Nastał ten dzień kiedy mogę powiedzieć, że moja metamorfoza dobiegła końca i są już jej efekty – czyli zdjęcia, ale nie tylko to jest ważne! Ale o tym za chwilę.
Już pisałam o tym jak doszło do tej przygody z pracą nad wizerunkiem wraz z Twoją Sesją w pierwszym i, jak do tej pory, jedynym wpisie. Tamten wpis skończyłam na przeglądzie szafy.
Nauka makijażu – wreszcie!
Kolejnym etapem był makijaż. I tutaj muszę powiedzieć, że nauczyłam się wreszcie używać podkładu, dobierać jego kolor, malować to co trzeba bronzerem oraz używać różu. Humorystycznie powiem – lepiej późno niż wcale! 😉 Najfajniejsze było to, że podczas zakupów Kasia Gruk pomogła mi też dobrać właśnie bronzer, róż, szminki. To pomocne, bo ja niestety w tym mocna nie jestem.
Jeśli chcesz zobaczyć jak wyglądała moja lekcja makijażu z Kasią to obejrzyj ten film:
[youtube id=”32ZzS1isNr0″ align=”center” mode=”normal” autoplay=”no” parameters=”https://www.youtube.com/watch?v=32ZzS1isNr0″]
Zmiana fryzury – z oporami, ale efektownie!
Jednak największą zmianą była dla mnie propozycja Kasi odnośnie długości i koloru moich włosów. Tutaj przyznaję nie było ze mną łatwo. Kiedy było już po wszystkim trochę czułam się nieswojo, ale tylko na chwilę tak naprawdę. A teraz już mi się tak spodobało, że chętnie bym została przy tym kolorze i długości, ale nie za bardzo lubię męczyć moje włosy częstym farbowaniem, a tego wymaga mój odcień miedzi. Jednak efekt finalny na zdjęciach bardzo mi się podoba:)
Jeśli chcesz zobaczyć jak zmieniała się moja fryzura w salonie Inspiro dzięki Panie Jagodzie Rapacz-Pika to obejrzyj film:
[youtube id=”7K4eYrp5T9s” align=”center” mode=”normal” autoplay=”no” parameters=”https://www.youtube.com/watch?v=7K4eYrp5T9s&t=3s”]
Zakupy – fajna rzecz!
Przyszedł też czas na zakupy. I tutaj okazało się, że nie tylko odkryłam dla siebie markę Zara, która w mojej szafie gościła w kilku sztukach ubrań zaledwie, ale co lepsze – wszystkie zakupione, nowe ciuszki pochodzą właśnie z tego sklepu. Załatwiłyśmy zakupy w jednym sklepie! Trochę byłam tym zawiedziona, bo u mnie w głowie shopping to co najmniej kilka sklepów! Ale najważniejszy jest efekt – prawda.
Sesja zdjęciowa – ukoronowanie procesu!
Sesja zdjęciowa była dla mnie kolejną, ale już ostatnią przygodą w tym projekcie. Odbyła się w studio oraz w Sound Garden Hotel. Jak to powiedziała Tatiana – mam talent do pozowania i udało nam się w krótkim czasie zrobić całą serię zdjęć w studio. Potem trzeba było się przemieścić do hotelu i znaleźć miejsca, które chcemy odwiedzić oraz zrobić nowe zestawy ubraniowe. Było mega fajnie!
W tym miejscu chcę serdecznie podziękować markom, które dostarczyły ubrania, buty, torebkę oraz okulary. Dziękuję marce, która udostępniła ubrania na sesję, a była to firma XL-ka.pl, od której miałam bluzki oraz granatową sukienkę. Dziękuję marce Karll za buty i torebkę! Dziękuję również za okulary do sesji ze sklepu optycznego Bajer w Grodzisku Mazowieckim. Nie mogę nie wspomnieć Ani Zawady, Ekspert doboru bielizny, od której dostałam piękny biustonosz do sesji.
Piękny makijaż zrobiony przez Kasię Gruk powstał dzięki kosmetykom Givenchy.
Bez was ta sesja byłaby o wiele mniej przyjemna i efektowna! Dziękuję!
Oczywiście nie pokażę od razu wszystkich zdjęć, ale możesz być pewna, że wkrótce będą używane do wielu różnych grafik na Facebooku i nie tylko!
Wisienka na torcie!
Oprócz tego, w trakcie projektu, miałam spotkanie z coachem, Patrycją Załug i miałam okazję przejść przez wiele ćwiczeń i zadań, które pozwoliły mi spojrzeć na siebie i mój biznes świeżym okiem. Dodatkowo Tatiana, będąc u mnie, udzieliła mi bardzo cennych wskazówek na temat ustawienia sprzętu i światła przy prowadzeniu webinarów lub live’ów. Wiem też jak powinnam się ustawiać podczas wystąpień publicznych, żeby wyglądać korzystnie. I uwaga – który mój profil jest korzystniejszy:) Wszystko to bardzo cenna wiedza. I teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że oprócz tego, że wiem jak się prezentować biznesowo, wiem też jak przedstawiać swoją działalność.
Podsumowanie
Dlaczego o tym piszę? Co mi to dało? Dlaczego to takie ważne dla mnie, ale i dla Kasi i Tatiany? Jestem uczestniczką ich flagowego produktu – Luksus bycia sobą! – do którego serdecznie zachęcam te z was, które naprawdę chcą zmienić coś w swoim życiu. I nie chodzi tu tylko o wizerunek, fryzurę czy zakup kilku ciuchów do szafy. I mimo, iż prawie każda z nas to lubi – to nie było to tutaj najważniejsze. Dziewczyny przygotowały cały proces tak, że w jego trakcie, doświadczając nowych rzeczy, miałam okazję spojrzeć na siebie inaczej, miałam czas dla siebie, w którym mogłam odkryć swoje umiejętności, albo uświadomić sobie, że je posiadam. Miałam też okazję poczuć się ze sobą dobrze …. a nawet luksusowo. To u mnie nie tak często się zdarza. Jak wiele kobiet mam sporo zastrzeżeń co do swojego wyglądu. I w przeciwieństwie do wielu pań – moje zastrzeżenia są naprawdę uzasadnione:) Nie będę tutaj teraz wywlekać wszystkich moich mankamentów, bo nie o to chodzi. Chcę przez to powiedzieć, że KAŻDA kobieta może się tak poczuć – niezależnie od proporcji, wagi, urody czy jej defektów. KAŻDA ma w sobie piękno i dziewczyny potrafią je wydobyć!
Poza tym takie ewidentne zmiany ułatwiają też zmianę myślenia. Nie jestem wielką optymistką, miewam bardzo czarne dołki, z których raz po raz się wydobywam. Jednak kiedy zadbałam o siebie, bardziej niż zwykle, kiedy nauczyłam się malować, kiedy zobaczyłam wzrok innej kobiety na sobie idąc ulicą Marszałkowską w pełnym rynsztunku – to pomyślałam – jest nieźle! Warto było 😉 I to wpłynęło na moje lepsze samopoczucie oraz wzrost pewności siebie.
Oczywiście, możesz teraz pomyśleć: „Tak, jasne! Zmieniła kilka ciuchów, pomalowała się, zmieniła fryzurę i już jest pewniejsza siebie?” Tak, bo tak to działa. Oczywiście jest wiele czynników wpływających na pewność siebie, a ten zdecydowanie pomaga! Nie mam zamiaru Cię przekonywać. Jeśli jednak będziesz chciała poczuć NOWE to taki proces jest w sam raz dla Ciebie:) Bo cudownie jest być sobą w nowej odsłonie! Polecam!
