Wizytówka – niezbędnik networkingowiczki :)

| |

Szukasz kontaktów? Nawet już znalazłaś miejsca, w których chcesz się pokazać? Super, tylko pytanie czy pamiętasz o niezbędniku networkingowiczki? No tak – o wizytówce! Rzecz jasna.

Zdarza się, że sama czasem o nich zapomnę i wtedy trzeba kombinować – np. pisać na kartce, która może się łatwo zawieruszyć. A nic bardziej profesjonalnego niż wizytówka właśnie.

Jak przygotować czytelną i atrakcyjną wizytówkę?

To trudne pytanie tym bardziej, że każdy ma inny gust, inne potrzeby i inną branżę. Osobiście nie polecam:

  • wizytówek plastikowych czy czarnych. Ani na jednych ani na drugich nic nie można zapisać zwykłym długopisem. To utrudnia zapamiętanie miejsca poznania danej osoby czy też daty jej poznania.
  • wizytówek o niestandardowych wymiarach, gdyż trudno je po prostu schować do standardowego etui.
  • wizytówek ze zbyt dużą ilością drobnego tekstu – są po prostu nieczytelne.
  • wizytówek, które zawierają sporo informacji o samej firmie – są już trochę zbyt podobne do ulotek. Jeśli chcesz „powiedzieć” wizytówką czym zajmuje się Twoja firma – posłuż się infografiką.

Jeśli chodzi o wizytówki ze zdjęciem, tak, z Twoim zdjęciem:) – te bym polecała osobom, które są twarzą własnego biznesu. Z jednej strony wizytówki te sprawiają, że przypomina nam się osoba, z którą rozmawialiśmy, a z drugiej strony – nie jest to niezbędne dla każdej firmy, bo nie w każdą branżę będzie się wpisywała. Jednak ostatecznie wybór należy do Ciebie, bo jest to ostatnio coraz modniejsze 🙂

Czy wiesz jak ją wręczać?

Koniecznie poczekaj aż rozmówca, zachęcony Twoim przedstawieniem się, poprosi o nią. Nie wciskaj jej pierwsza! Ważne jest to, żeby zainteresować sobą, a wizytówka ma tylko ukoronować ciekawą rozmowę i nawiązanie kontaktu. Zawsze spojrzyj na wręczaną wizytówkę, dopiero potem schowaj ją do torebki lub etui na wizytówki. W wolnej chwili napisz na wizytówce kilka słów, z którymi będzie Ci się kojarzyła rozmówczyni lub rozmówca. Nie zapomnij o dacie i miejscu spotkania. Uwierz mi – to bardzo pomaga później, kiedy do niej wrócisz! A jeszcze lepiej jak zrobisz to zaraz po spotkaniu!

Obróbka wizytówek

Z własnego doświadczenia wiem, że sukcesywne wpisywanie wizytówek do bazy jest najlepsze. Można przygotować sobie plik excell i wpisywać wszystkie nowe kontakty. Na rynku istnieje również dużo programów CRM, które ułatwiają to gromadzenie danych. Jednak są one przeważnie płatne. Obie formy, chałupnicza i płatna, ułatwiają odnalezienie interesującego nas kontaktu. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś to powrót do stosu wizytówek jeszcze niewpisanych może być trudny – coś o tym wiem 🙂

Podtrzymywanie kontaktu.

Bardzo ważne jest jeśli odezwiesz się do osób, które spotkasz na networkingu, w ciągu kilku dni po spotkaniu. Szczególnie tych, które Cię zainteresowały. Później już mogą Cię nie pamiętać. No chyba, że… Jednak te dwa-trzy pierwsze dni są tutaj kluczowe. Tylko tak może narodzić się prawdziwa relacja, którą trzeba umieć podtrzymywać. A o to przecież chodzi na dłuższą metę!

Uzupełniaj zasoby kiedy się kończą!

Jeśli często wychodzisz na spotkania networkingowe, konferencje, szkolenia to koniecznie pamiętaj o ich dodruku. W dzisiejszych czasach bardzo łatwo to zrobić, bo mamy wiele możliwości, również online. Druk wizytówek dla firm to nadal intratne zajęcie dlatego oferta rynkowa jest dość szeroka. Dla każdego przedsiębiorcy jest to duża wygoda i szybkość, co ma znaczenie, kiedy zdarzy Ci się zapomnieć o ich druku dwa dni przed ważnym spotkaniem!

Pamiętaj, że spotkanie networkingowe to dopiero początek! To co się stanie po nim, ma ogromne znaczenie, dlatego zadbaj o to, żeby poznane osoby przerodziły się w relacje, z których obie strony będą mogły czerpać korzyści. I nie chodzi mi tylko o te majątkowe czy biznesowe, ale po prostu czysto ludzkie! Owocnych spotkań networkingowych życzę:)

*Zdjęcie z zasobów Wielkiej Wymiany Kontaktów, Twoja Sesja.

Poprzednie

Poznaj markę XL-ka.pl – modę dla kobiet size+

Życiowa racja to determinacja – Żaneta Rachlewicz

Dalej

3 komentarze do “Wizytówka – niezbędnik networkingowiczki :)”

  1. Przez kilka lat „ślizgałam się” bez profesjonalnych wizytówek. 3 lata temu zmieniłam podejście i od tej pory mam je zawsze przy sobie – przydają się nie tylko na spotkaniach networkingowych, ale również w najmniej oczekiwanych sytuacjach. 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.