Zazdrość towarzyszy każdemu z nas, nawet jeśli uważa, że jest inaczej. Jeśli nawet nie jesteś zazdrośnicą wielką to na pewno zdarzyło Ci się zazdrościć koleżankom powodzenia w miłości, w szkole, w pracy, urody, talentów, rodziny… Co nam mówi ta emocja? Jak sobie z nią radzić? Jak w niej znaleźć pozytywną stronę?
Zazdrość – emocja w kolorze zieleni
Powszechne jest powiedzenie – zzieleniał z zazdrości, odnosi się ono prawdopodobnie do faktu, że jak ktoś mocno zblednie to twarz może przybrać lekko zielonkawy kolor.
Co to jest zazdrość?
Zazdrość jest definiowana jako złożony stan emocjonalny charakteryzujący się obawą, że zostaniemy pozbawieni tego, na czym nam zależy.
Jest to bardzo silna emocja i powszechnie występująca. Jeśli ktoś nigdy u siebie jej nie zauważył, oznacza to, że z dużym prawdopodobieństwem, tłumi jej przeżywanie. Psychologowie ewolucyjni tłumaczą zazdrość jako emocję, która miała za zadanie zwiększyć prawdopodobieństwo przekazania swoich genów. Stąd różnice w przeżywaniu jej w zależności od płci. Mężczyźni są bardziej zazdrośni o zdrady fizyczne, natomiast kobiety bardziej są zazdrosne, jeśli pojawia się zdrada emocjonalna. Naukowcy tłumaczą to tym, że mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet, nie mają gwarancji, że dziecko przez nich wychowywane jest ich, a więc ważna jest wierność fizyczna. Z kolei dla kobiet utrata zainteresowania mężczyzny, a więc także jego opieki i dóbr, utrudnia wychowanie potomstwa.
Zazdrość jest emocją, która pojawia się naturalnie w naszym rozwoju w momencie, kiedy dostrzegamy, że nasze mamy poświęcają swoją uwagę i miłość osobom trzecim, a więc mężowi i rodzeństwu. To jak sobie poradzimy z tą emocją, będzie potem wpływało na sposób w jaki będziemy przeżywali zazdrość w dorosłości.
Klein, znana analityczka, rozróżnia zazdrość i zawiść. Zazdrość widzi w sytuacjach trójkątnych, czyli gdy w grę wchodzi utrata osoby na rzecz innej osoby. Natomiast zawiść dotyczy posiadanych dóbr. Zawiść charakteryzuje się także silnym pragnieniem przejęcia ich lub zniszczenia – tak, by ktoś ich nie miał.
Sposoby radzenia sobie z zazdrością
We współczesnym świecie zazdrość jest emocją niepożądaną, można by powiedzieć “nieelegancką”. Ceniona jest niezależność, skuteczność, sprawczość i zrównoważenie. Przeżywanie zazdrości odbierane jest jako słabość i objaw niskiego poczucia wartości. Tymczasem zazdrość może być pozytywnym motywatorem do rozwoju.
Wróćmy do wspomnianej wcześniej sytuacji z dzieciństwa, kiedy rozpoznajemy, że nie jesteśmy sami w centrum uwagi naszej matki. Uznanie przez chłopca, że matka należy do ojca, a nie do niego, przekształca się w chęć bycia podobnym do ojca i w przyszłości znalezieniu sobie kobiety, która będzie podobna do matki. Dzięki temu chłopiec może nadal żyć w rodzinie, nie będąc stale dręczonym silnym uczuciem zazdrości, a dorastając będzie poszukiwał kobiety dla siebie. Mówiąc w dużym uproszczeniu podobny proces zachodzi u dziewczynek.
Podobnie możemy próbować sobie radzić i obecnie z zazdrością.
- Może ona pokazać nam, jakie potrzeby mamy niezaspokojone i zacząć je zaspokajać.
- Możemy powiedzieć o nich partnerowi, porozmawiać o emocjach i próbować znaleźć rozwiązanie, ale nie możemy nakazywać mu co ma robić. Jest to okazja do ponownego ustalenia granic wspólnych tylko dla was i sposobów zadbania o siebie.
- Im bardziej w naszych związkach pojawia się zasada wyłączności (np. poza wyłącznością na seks, chciałybyśmy, aby tylko z nami partner spędzał wolny czas, zwierzał się, dobrze się bawił) to zwiększa poziom przeżywanej zazdrości. Czasem nasze oczekiwania są tak duże i tyle swoich potrzeb chcemy zaspokoić relacją z tą jedną osobą, że ona nie daje rady wszystkiego udźwignąć. Warto wtedy rozpoznać, które z tym potrzeb mogę zaspokoić, gdzieś indziej.
- Częstym sposobem radzenia sobie z zazdrością jest kontrolowanie, sprawdzanie itp. Niestety często bardziej zniechęca do nas ukochaną osobę niż przybliża.
- W zazdrości zawsze pojawia się temat poczucia wartości, szczególnie kiedy bliska osoba od nas odchodzi. Warto wtedy zadbać także o zrewidowania tego poczucia. Dostrzeżenie swoich zalet, a nie tylko wad, i rozpoznanie nad czym ewentualnie chcę dalej pracować. Szczególnie, kiedy większość naszej dobrej samooceny związana była z partnerem i z tym co on nam mówił, poczucie wartości może mocno spaść. W obu tych przypadkach może pomóc nam w rozmowa z przyjaciółmi.
Katarzyna Stefaniak – psycholog i psychoterapeutka. Pracuje z osobami dorosłymi prowadząc konsultacje psychologiczne oraz terapię indywidualną. Uczestniczyła w wielu szkoleniach i warsztatach: z terapii ericksonowskiej, Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, oraz Ustawieniach Traumy prowadzonych przez prof. F. Rupperta. Uzyskała Certyfikat Psychoterapeuty Uzależnień nr 325 oraz Dyplom Psychoterapeuty Psychodynamicznego w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Najbliższa jej jest jednak terapia psychodynamiczna, która jest jednocześnie formą leczenia i terapią rozwojową. Swoją pracę regularnie superwizuje.
Więcej informacji o autorce artykułu znajdziecie klikając TU.