Kobiety Przedsiębiorcze – Katarzyna Wierzbowska – Sieć Przedsiębiorczych Kobiet

| |

Kasię Wierzbowską poznałam na Kongresie Kobiet, kilka lat temu. Zaintrygowała mnie nazwa organizacji, podeszłam, porozmawiałam i poszłam na spotkanie z SPK w ramach KK. Od tego czasu interesuję się działalnością SPK i sama uczestniczę w wielu ich inicjatywach, jeśli nie zawsze osobiście to jednak stale promocyjnie. Informacje o wydarzeniach organizowanych przez Kasię i Dorotę znajdziecie w cotygodniowych Nowościach Wydarzeniowych na blogu, a często również na fan page Ty i biznes. Dziś rozmowa z Kasią Wierzbowską – zapraszam!

A dla tych z Was, które doczytają do końca – czeka niespodzianka od SPK!

 

Beata: Kasiu jesteś przedsiębiorcą społecznym, współzałożycielką, fundatorką i prezeską zarządu Fundacji Przedsiębiorczości Kobiet, inicjatorką Sieci  Przedsiębiorczych Kobiet, mentorką, współzałożycielką Klubu Inwestorek Indywidualnych Black Swan – od czego to się wszystko zaczęło?

Kasia: Razem z Dorotą Czekaj, z którą znam się od lat, obserwowałyśmy, że kobietom, które chcą porzucić bezpieczną pracę na etacie, na rzecz własnej firmy, brakuje wsparcia ze strony otoczenia. Z drugiej strony – poznałyśmy wiele kobiet, które odniosły sukces w biznesie i chciały pomóc tym na początku biznesowej drogi. Postanowiłyśmy połączyć te doświadczone z początkującymi przedsiębiorczyniami i tak powstał pomysł na mentoring biznesowy, który nadał sens istnieniu Sieci Przedsiębiorczych Kobiet.

Beata: Czy od początku pracowałaś z Dorotą Czekaj? Jak doszło do tej współpracy? Czy podział zadań wyszedł naturalnie czy też dopracowywałyście to wspólnie? Jak wygląda Wasz zespół?

Kasia: Z Dorotą znamy się od dawna, byłyśmy w jednej klasie w liceum, w Krakowie, jednak nasze ścieżki zawodowe realizowały się niezależnie. Po wielu latach pracy – Dorota w dużym koncernie farmaceutycznym, a ja w wielu firmach doradczych, reklamowych, PRowej, CSRowej, postanowiłyśmy stworzyć inicjatywę wspierającą przedsiębiorczość kobiet. Zobaczyłyśmy, że nasze kompetencje i umiejętności uzupełniają się i postanowiłyśmy połączyć siły i działać wspólnie. Wykorzystujemy nasze doświadczenia, kontakty zawodowe, ale przede wszystkim mamy dużą frajdę ze wspólnej pracy. W początkowym okresie pracowałyśmy same, teraz mamy już prawdziwy zespół, jest nas na stałe 5 osób, ale korzystamy ze wsparcia i pomocy innych, od mentorów i strategów począwszy, na wolontariuszkach skończywszy!

Beata:  Dziś Sieć Przedsiębiorczych Kobiet jest już sporą i rozpoznawalną organizacją i nadal się rozrastacie. Jak dziś wygląda praca przy tym projekcie? Co daje Ci największą satysfakcję z niego?

Kasia: Tak, po przeszło 3 latach od założenia fundacji widzimy już konkretne efekty naszych działań. Przez nasze programy wsparcia i akceleracji przewinęło się już przeszło 200 osób, w tym 100 ukończyło program Biznes w kobiecych rękach (BWKR), a blisko 80 z nich założyło własne firmy. W zeszłym roku, tylko dzięki programowi BWKR, pracę znalazło 150 osób (czyli założycielki + zatrudnione przez nie osoby). W naszych wydarzeniach: konferencjach i śniadaniach wzięło udział ponad 10 tys osób. Wiele z nich pisze do nas i opowiada o swoich nowych przedsięwzięciach i firmach, do założenia których, zdecydowały się m.in. dzięki inspiracji i wsparciu Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. Satysfakcję daje nam poczucie rozprzestrzeniania się idei Sieci, taki efekt kuli śnieżnej, która powiększa się i poszerza swój zasięg. To już nie my ją napędzamy, ona toczy się sama. Czasami nadajemy jej tylko kierunek…

c76b89cc-74e5-4ede-8968-9f4f92a491a0

Beata: Czym jest dla Ciebie sukces?  Co uważasz za największy swój sukces?

Kasia: Sukces to efekt ciężkiej pracy, determinacji, konsekwencji. Poczucie sprawczości, spełnienia, samorealizacji, realizacji zamierzonych celów.

Dla mnie sukcesem jest stworzenie Sieci Przedsiębiorczych Kobiet – płaszczyzny wsparcia i pobudzenie chęci działania dla innych, uruchomienie mechanizmu wzajemnego wspierania się kobiet, pozyskanie przeszło 80 mentorek gotowych do bezinteresownego zaangażowania we wspieraniu innych kobiet. Powołanie Klubu inwestorek, zainteresowanych inwestowaniem  w kobiece start-upy… Sukcesem życiowym jest dla mnie rodzina, mąż, dzieci oraz godzenie życia zawodowego  i prywatnego. Ale wierzę, że największe sukcesy są jeszcze przed nami…

Beata: Jak wygląda polska kobieca przedsiębiorczość przez pryzmat programu Biznes w Kobiecych Rękach? Co jest dla nas, Polek, największym wyzwaniem związanym z rozwojem własnej firmy? Jakiej wiedzy im brakuje?  Czego potrzebujemy żeby zacząć działać?

Kasia: Przede wszystkim, tak jak wspomniałam, brakuje nam wiary we własne możliwości i wsparcia ze strony otoczenia. To właśnie te elementy programu szczególnie cenią sobie uczestniczki. Ważna jest też bardzo merytoryczna wiedza – jak tworzyć model biznesowy, jak  promować firmę, jak budować kanały sprzedaży, jaką formę prawną dobrać do typu działalności, gdzie szukać ekspertów i podwykonawców…

Beata: Opowiedz nam o tym jak działa Black Swan. Skąd pomysł na ten Klub?

Kasia: Odpowiadając na potrzeby kobiet szukających kapitału na rozwój swoich startupów oraz inwestorek zainteresowanych inwestycjami w biznesy prowadzone przez kobiety, Sieć Przedsiębiorczych Kobiet zainaugurowała nowe przedsięwzięcie – Klub Inwestorek Indywidualnych. Black Swan Fund oparty jest na unikalnym w Polsce koncepcie inwestowania w start-upy kobiece, czyli takie, których inicjatorkami lub liderkami są kobiety. Dane pokazują, że spółki zakładane i prowadzone przez kobiety to dobra inwestycja. Inwestorzy na całym świecie widzą zależność pomiędzy „performowaniem” spółek a kobiecym stylem zarządzania. Naszą rolą jest wyszukiwanie ciekawych biznesowo start-upów z jednej strony, potencjalnych inwestorów z drugiej i kojarzenie ich ze sobą. Zajmujemy się także wsparciem merytorycznym dla pomysłodawczyń, aby pomóc im przygotować się do prezentacji dla inwestorów. Do stworzenia Black Swan doprosiłyśmy Kingę Nowakowską  – przedsiębiorczynię z dużym doświadczeniem inwestycyjnym i Dagmarę Strzębicką, która od lat pracuje ze start-upami i aniołami biznesu. Obie były mentorkami Sieci Przedsiębiorczych Kobiet i z entuzjazmem przyjęły zaproszenie do stworzenia Black Swan.

Beata: Czy już udało się połączyć osoby poszukujące dofinansowania z inwestorkami? Jak wygląda taka procedura? Jakie są wymogi?

Kasia: Tak,  Black Swan sfinalizował w 2015 roku pierwszą transakcję dla Invipay. spółki oferującej produkty finansowe, w tym m.in. faktoring dla MŚP. Kolejna transakcja jest już bliska sfinalizowania … Raz na kwartał organizujemy tzw. sesje pitchingowe, na których przed gronem inwestorek indywidualnych, prezentowane są wyselekcjonowane projekty inwestycyjne. Zachęcamy do inwestowania w ramach syndykatów. Anioły biznesu udostępniają̨ swój kapitał, wiedzę i mentoring w zamian za udziały w przedsięwzięciu.   Po kilku latach, gdy spółka znacznie rozwinie się, podejmują na ogół decyzję o wyjściu z inwestycji – zbyciu swoich udziałów z zyskiem. Oczywiście inwestycje w start-upy obarczone są dużym ryzykiem. Nie każdy start-up wychodzi i przynosi zwrot z inwestycji. Niektóre przynoszą straty.

Beata: Czy jest dużo zainteresowanych taką forma współpracy? Jak są one weryfikowane?

Kasia: Nasza idea wspierania start-upów kobiecych spotyka się z dużym zainteresowaniem na rynku. Zainspirował nas światowy trend powstawania kobiecych sieci aniołów biznesu i inwestowania w kobiece przedsięwzięcia, obecny w USA i za zachodzie Europy od kilkunastu lat. Black Swan jest zainteresowany start-upami w początkowej fazie rozwoju tzw. early stage, którym trudniej uzyskać kapitał z dużych funduszy inwestycyjnych. To czego wymagamy od pomysłodawczyń to przede wszystkim pełnego zaangażowania w projekt. Następnie weryfikujemy skalowalność modelu biznesowego. Przeprowadzana jest dogłębna analiza ilościowa i wartościowa planu finansowego, plan kosztów początkowych i stałych oraz P&L w ujęciu na trzy lata, analiza trendów branży w Polsce i na świecie.

W każdy wtorek organizujemy drzwi otwarte Black Swan. Z chęcią konsultujemy pomysły i podejmujemy decyzję czy kwalifikują się do zaprezentowania w czasie naszych sesji pitchingowych.

Beata: Jakie pomysły najchętniej są finansowane przez inwestorów prywatnych? Z jakiego obszaru, branży?

Kasia: Black Swan skupia różnorodne inwestorki, które mają wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu własnych firm, a także menadżerki z korporacji, będące ekspertami w wielu dziedzinach. Nie zawężamy wspieranych przez nas przedsięwzięć do wybranych branż. Jeśli projekt spełnia wymagania merytoryczne, o których wspomniałam wcześniej, może wtedy zyskać zainteresowanie naszych inwestorów. Dotychczas przedstawiałyśmy m.in. projekty z branż: telemedycyny, e-commerce, modowej, finansowej, a w najbliższym czasie planujemy zaprezentować projekty z obszaru technologii.

Beata: Jakie, według Ciebie, cechy powinna mieć kobieta przedsiębiorcza? Czym powinna się wyróżniać?

Kasia: To pytanie zadajemy często naszym rozmówczyniom, mentorkom i inwestorkom. Wśród odpowiedzi najczęściej pojawiają się: zdolność do ciężkiej pracy, determinacja, pasja, oddanie, skłonność do poświęceń, chęć ciągłego podnoszenia swoich kompetencji, umiejętność podejmowania decyzji. My dodajemy do tego umiejętność i chęć „przedsię-brania” czyli brania losu w swoje ręce, bo taka jest przecież geneza słowa przedsiębiorczość.

Przydaje się także umiejętność wyciągania wniosków z porażek i błędów, bo tak jak w życiu, zdarzają się także w biznesie. Warto umieć i chcieć się uczyć na własnych błędach!

Beata: Jeszcze w maju odbędzie się Wasza kolejna, duża konferencja – Be the change? Skąd pomysł na myśl przewodnią? 

Kasia: Zainspirowałyśmy się Słowami Gandhiego – bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie. Jeżeli chcemy wprowadzać zmiany, musimy zaczynać od siebie. Ważne dla nas było też to, że zwykle zmiana jest przyjmowana z pewnym lękiem. Chcemy pokazać, że nie warto bać się zmiany. Zmiana to szansa na rozwój. Nasi prelegenci – uznani praktycy będą mówić o zmianie w świecie – w kontekście trendów i ich wyszukiwania, zmianie w biznesie i o umiejętnościach wprowadzania skutecznych zmian w życiu. Tym razem naszą konferencję kierujemy zarówno do kobiet, które szukają zmian w życiu, jak i tych, które wprowadzania zmian już się podjęły. A ten temat jest uniwersalny! Ponadto w programie znajdzie się innowacyjna formuła sesji w duchu storytelllingu, na której 4 kobiety opowiedzą o swoich zmianach i punktach zwrotnych, które je do nich doprowadziły. Be the change. 19 maja. Zapraszamy.

spkkonf

Beata: Na sam koniec powiedz co się będzie działo w SPK w najbliższych miesiącach?

Kasia: Przygotowujemy się do rekrutacji do naszych programów – nowej edycji programu Biznes w kobiecych rękach, dla kobiet mających pomysł na biznes, zdecydowanych założyć firmę do końca roku. Drugi program, współfinansowany przez Ambasadę USA, to program BEST skierowany do studentek i doktorantek.

Ponadto czekają nas kolejne comiesięczne śniadania, a także seminaria poświęcone różnym aspektom księgowości, które organizujemy razem z partnerem Sieci – firmą Superksięgowa.pl. No i nowa formuła wieczornych spotkań networkingowych, którą zainaugurujemy na majowej konferencji. Zapraszamy!

Beata: Życzę powodzenia i dziękuję Ci serdecznie za rozmowę!

Kasia: Dziękuję Beato, cała przyjemność po mojej stronie.  🙂

UWAGA! Dziewczyny – mam dla Was 50zł upustu na konferencję Be the change! Kliknijcie TUTAJ i wpiszcie kod: TIB. I do zobaczenia!

Poprzednie

Kolor w biznesowym dress code – Aleksandra Frątczak

Zazdrość – emocja w kolorze zieleni – Katarzyna Stefaniak

Dalej