Moja siła przyciągania rośnie. Kiedy tylko pomyślałam o tym, że gdzieś bym się wybrała na weekend – napisała do mnie Ela Dąbrowska z pytaniem czy nie chciałabym dołączyć do wyjazdu jesiennego do Pałacu Zdunowo. Po sprawdzeniu terminu i możliwości zgodziłam się z radością!
Byłam już z Elą na dwóch podobnych wyjazdach. Poprzednie były do Różanej Rezydencji. Tym razem miałyśmy odwiedzić Pałac Zdunowo.
Kiedy dojechałyśmy z Iwoną, moją współlokatorką wyjazdową i nową ciekawą kobiecą znajomością, było piękne słońce. Obeszłyśmy pałac wkoło. Zrobiłyśmy zdjęcia i już poczułyśmy klimat wyjazdu.
Powoli dojeżdżały kolejne uczestniczki. Cały pobyt rozpoczęłyśmy kawą, herbatą i powitaniem ze wszystkimi. Pyszny lunch dopełnił całości. Popołudnie zaczęłyśmy warsztatem, podczas którego każda otrzymała od Eli wianek. W końcu spotkałyśmy się pod hasłem – Czarodziejki mogą wszystko! Jednak nie chodzi tu o wiarę w czary, czarodziejską różdżkę – nie obawiaj się! Każda ma najpiękniejszą magię w sobie, tylko trzeba do niej dotrzeć i taki był cel tego wyjazdu!
Tym razem zebrało się nas całkiem spore grono.
Zaczęłyśmy od utworzenia Kręgu Kobiet, w którym poczułyśmy siłę i moc każdej z nas i jak z każdą chwilą wrasta nasza siostrzana więź. Joga śmiechu prowadzona przez Elę Dąbrowską otworzyła nas cudownie na doznania całego weekendu.
Nie obcy był nam również ruch, całkiem spontaniczny, niekontrolowany, wyrażający nas. Każdą inaczej, autentyczną. Piękny czas! Weszłyśmy w swoje uczucia i emocje, poczułyśmy swoje ciała. Otworzył się przed nami magiczny świat wewnętrzny, pojawiły się piękne doznania dzięki przebywaniu w niesamowitej energii kobiet.
Był również czas na taniec, śpiew, medytację serca, piękne wizje i dużo spokoju, błogości oraz radości. Takiej dziecięcej, o której na co dzień zapominamy, bo… nie mamy czasu, a czasem nie wypada. A przecież każda z nas ma w sobie dziecko. I ono domaga się czasem dopieszczenia czy zabawy. Daj mu to jeśli tylko możesz. Będzie Ci się żyło lżej!
Przyszedł również czas na kąpiel w dźwiękach wyśpiewanych dla każdej z nas. Dostałyśmy to czego akurat potrzebujemy. Dzięki temu wiemy nad czym trzeba się pochylić, co potrzebuje naszej uwagi. Samo odczucie tej kąpieli w dźwiękach było niesamowite. Nieporównywalne z niczym innym. To trzeba przeżyć po prostu.
Za każdym razem jest z nami Iwona Manista-Kutryś, pod okiem której uwalniamy głos i uwalniamy emocje, rozbrajamy blokady. Wzruszenie, radość, śmiech. Kończymy śpiewaniem tekstów piosenek z duszą, bo takie są utwory Iwonki 🙂
Ja się nie zwlokłam z łóżka w niedzielny poranek. Jednak dziewczyny, które były na porannej jodze kundalini z Anią Myśliwczyk i mogły poczuć wibracje, które uwolniła z gongu – mówiły, że było to niesamowite odczucie w ciele, uwalniające, dające ulgę, spokój. Wiem, bo wibracje właśnie tak działają 🙂
Ale to nie wszystkie talenty Ani. Jeśli chcesz mieć wyjątkowe zdjęcie, które dotyka Twojej duszy to też Ania. Sesje, które odbywały się między zajęciami w Pałacu Zdunowo, zawsze budzą podziw nad Ani kreatywnością oraz tym co i jak potrafi wydobyć z każdej kobiety. Po prostu to COŚ!
Wszystko też ukraszone było pysznymi posiłkami, przy których miałyśmy okazję porozmawiać o życiu zwyczajnie. Był to czas na pogłębianie znajomości i ploteczki. Niektóre z nas już miały okazję się spotkać na poprzednich wyjazdach, więc bardzo miło było się spotkać i porozmawiać na spokojnie.
Trudno to wszystko opisać słowami. Starałam się najlepiej jak potrafię oddać chociaż część doznań, których najlepiej po prostu doświadczyć. Basia Sawicka poprowadziła warsztat – radosne uwalnianie wzorców i w pięknej medytacji zaprowadziła nas prosto do serca. Ela Dąbrowska jako organizatorka całego wyjazdu dbała, żeby każda z nas czuła się swobodnie i była zaopiekowana.
Wyjechałam z wielkim spokojem w sercu, z błogostanem, który został ze mną do dziś. I niech jak najdłużej mnie nie opuszcza ;), bo jest mi z nim cudownie i do twarzy!
Jeśli Ci się spodobało to co napisałam i jesteś otwarta na nowe doświadczenia to śledź Elę i jej Akademię Radosnego Życia, a nie przegapisz kolejnego wyjadu do Przystanek Makowica, który odbędzie się na początku lutego 2019 roku. Jeśli miałabym zachęcić Cię jednym słowem to powiedziałabym – Warto!
Do zobaczenia, być może znowu w Pałacu Zdunowo!