Myślę, że Pana Jacka Walkiewicza nie trzeba przedstawiać. Jest świetnym mówcą i autorem wielu wartościowych książek. Wielokrotnie miałam przyjemność słuchać jego wystąpień oraz czytać jego książki i bardzo się cieszę, że miałam okazję zadać mu te wszystkie, poniższe pytania. I jednocześnie chcę poinformować, że nowa książka Pana Jacka, „Rozmyślnik”, jest już dostępna.
Zajmuję się marketingiem online, prowadzę szkolenia, piszę bloga i współpracuję głównie z kobietami, które budują swój biznes. Często słyszę pytanie – jak znaleźć w sobie motywację do działania na co dzień? Skąd się bierze motywacja w ogóle?
Każdy ma swoje żródło siły do działania. Jedni lubią wyzwania a inni wręcz przeciwnie – potrzebują maksymalizować poczucie bezpieczeństwa a nie ryzyka. Ale odkryłem że, ci którzy mają wielkie wizje do zrealizowania czerpią z nich siłę, aby każdego dnia reazlizować konkretne cele. Dla tych celów i ostatecznej wizji są gotowi doświadczać strachu i odwagi. Widząc sens w tym co robią a on ich napędza.
Jak Pan się motywuje do działania? Uchyli nam Pan rąbka tajemnicy?
JA się nie motywuję. Jestem osobą, która wstaje rano i robi to co jest do zrobienia, aby na końcu zrealizować swoją wizję i konkretne cele. Działam w perspektywie długoterminowej. Kiedy coś robię to znaczy, że chcę i jest to wynik moich decyzji. Kiedy czuję, że nie chcę to nie robię. Czasami odczuwam presję czasu i osób, które czekają na moje decyzje i działanie, ale nadal mam poczucie, że ja podejmuję decyzję. Jestem też bardzo misyjny. Niektóre moje działania wynikają z wartości, które wyznaję.
Prowadząc własną firmę, będąc freelancerką – nie można nie zaliczyć wpadki. Jak wyjść z niej obronną ręką? Jak się nie załamać?
Znów wracamy do długiej perspektywy i traktowania życia jako długoterminowego projektu. Kiedy się człowiek potknie to wstaje i idzie dalej a nie leży na ulicy z poczuciem, że to już koniec. Podobnie jest w życiu i biznesie.
Jak w ogóle radzić sobie z porażkami w biznesie i w życiu prywatnym? Jak je przekuwać na naszą korzyść?
Traktować jak lekcję, na których możemy zyskać. Szukać pozytywnych stron, rozwijać w sobie optymizm, spotykać pozytywnych ludzi. Pamiętać że za nami już wiele potknięć i one nie zatrzymały ani nas ani ludzkości w dążeniu do realizacji coraz śmialszych pomysłów. Czytać życiorysy innych ludzi, aby się przekonać że wszyscy mają takie chwile.
Jak mimo przeciwności losu, choroby, odrzucenia, trudnego dzieciństwa i wszelkich innych przeszkód – nie poddawać się tylko iść do przodu?
Znać swoje korzenie stąpać po ziemi, ale głową bujać w chmurach. A bez metafor to jak mówił Disney być marzycielem, krytykiem i realistą, a najważniejsze robić swoje, czyli działać w kierunku osiągniecia postawionych celów. Być może niektórzy sami mają trudności z poradzeniem sobie z przeszłością i wtedy przydaje się wsparcie specjalistów np. psychologów.
Jak sobie radzić z niską samooceną?
Iść na szkolenie z rozwoju osobistego, asertywności itd. Oczywiście można nad tym pracować samemu, ale mam poczucie, że w grupie czasami szybciej można dojść do pewnych refleksji, świadomości swoich deficytów ale i mocnych stron. Informacje zwrotne w grupie są bardzo pomocne. Oczywiście indywidualne sesje ze specjalistą też mogą być bardzo przydatne. I pozostają jeszcze książki i praca własna nad świadomością swojej niskiej samooceny. Ale ponieważ ona jest „samo” to znaczy że możemy ją zmienić, bo jest wyłącznie po naszej stronie.
Czy według Pana rozwój osobisty może być efektywny i kiedy?
Każdy rozwija się nawet jak nie robi tego świadomie. Każde nowe działanie, nowe sytuacje, nowi ludzie wpływają na nasz rozwój. Ale kiedy świadomie podchodzimy do swojego życia i pracy, być może możemy ten proces przyśpieszyć i ukierunkować. Ponieważ trudno jest zmierzyć swój rozwój osobisty to ocena wg mnie zawsze jest subiektywna. Czasami czujemy jak bardzo się zmieniliśmy chociaż nie wiemy tak naprawdę co szczególnie na to wpłynęło. Wielokrotnie to synergia wielu czynników. Dla mnie ważne jest czy dobrze się czuję z efektami tego rozwoju i czy pomaga mi podnieść jakość mojego życia.
Jak można się zmienić dzięki pracy nad sobą – czy osoba introwertyczna może stać się bardziej ekstrawertyczna, a zamknięta – otwarta itd.?
Bliska jest mi koncepcja bycia najprawdziwszą wersją siebie. We mnie dominuje introwertyzm a prowadzę wykłady dla tysięcy ludzi, którzy patrząc na mnie zapewne myślą, że jestem ekstrawertykiem. To tylko etykiety, które sobie przyczepiamy typu „ jestem”. A to oznacza że coś jest stałe i niezmienne. Lepiej powiedzieć że zachowuję się jak….. A poza tym najlepiej nie etykietować siebie i innych tylko szukać najlepszego dla siebie sposobu osiągniecia postawionych celów.
Czy rozwój osobisty ma coś wspólnego z przedsiębiorczością?
Ludzie, którzy są przedsiębiorczy dużo się uczą, są uważni, ryzykują, podpatrują innych, poszukują sposobów do realizacji celów a nie powodów do rezygnacji. Naturalnie rozwijają się w wielu kierunkach, bo trudno naszą głowę podzielić na część zawodową i osobistą.
Jak to wykorzystać, by działać efektywniej w biznesie?
Biznes się zmienia i wymaga od nasz również zmiany spojrzenia na siebie i wykonywaną pracę. Ta gotowość do zmiany jest podstawą rozwoju osobistego.
Dlaczego, według Pana, świat opanował kult młodości i piękna, a odrzuca wszystko co stare, brzydkie, chore? Jak się w tym odnaleźć, jeśli jest się po tej mniej atrakcyjnej stronie?
Świat się zmienia i mimo ciągłej biedy i innych negatywnych zjawisk staje się coraz przyjaźniejszy, piękniejszy, estetyczniejszy i globalny. Ludzie czują że mają szanse na sukce, a on dla większości kojarzy się z wielorakim pięknem. Ono epatuje z gazet, telewizji, bilbordów, ekranów telefonów i komputerów.
To co piękne wydaje się atrakcyjniejsze. A że nie do końca jest prawdziwe wiedzą ci, którzy już doświadczyli wszystkich kolorów życia. Na świecie zawsze liczba tych świadomych mieszkańców ziemi była mniejsza od tych nieświadomych, żyjących w iluzji. Dzisiaj łatwiej te iluzje produkować i rozpowszechniać.
Z wiekiem nabywamy świadomość że piękno to stan ducha, umysłu a nie tego co na zewnątrz. Sądzę że można się pięknie zestarzeć bez operacji plastycznych. A czy jest coś złego w tym, że ludzie chcą się czuć piękni i młodzi niezależnie od wieku?
Jak w dzisiejszym świecie radzić sobie z przemijaniem? Ze starzeniem się? Ze stratą?
Tak samo jak w każdych innych czasach. Przez bliski kontakt z innymi ludźmi i przynależność do wspólnot, które sa wsparciem. Przez odrzucanie iluzji i życie świadome oraz uważne.
Jaki wpływ może mieć jednostka na zmiany społeczne? Czy to w ogóle możliwe?
Twórca facebooka zmienił życie miliardom ludzi. A ci co rozszczepili atom?
Jak oswoić zmianę, która jest jedynym pewnikiem w naszym życiu? Jak do niej podejść?
Jak do tego, że oddycham codziennie niezależnie od wszystkich innych czynników. Zmiana jest w każdym naszym oddechu, bo nasz organizm jest w ciągłej zmianie. Układ nerwowy reaguje miliardami interakcji. Po prostu przyjąć, że tak jest, bo bez zmiany byśmy nie żyli. Nikt nie kontroluje procesu neutralizacji bakterii pobranych z poręczy w metrze. Znowu kłania się swiadomość nie tylko tego co myślę i jak myslę, ale w ogóle wiedzy ogólnej na temat życia.
Czy zgadza się Pan z powiedzeniem: „Szczęście każdy nosi w sobie”?
Tak, bo szczęście to sztuka akceptacji tego co już mamy i doświadczamy.
Co Pan sądzi na temat „prawa przyciągania”? Czy ono faktycznie działa?
U mnie działa i u kilkuset osób, z którymi rozmawiałem na ten temat też działa. Ale dopuszczam również sytuację ludzi, którzy znajdą dowody na to, że w ich życiu to prawo nie działa.
Jakie przesłanie dałby Pan czytelniczkom Ty i biznes?
Warto najpierw coś zrobić, aby przestać się bać, a nie czekać na moment kiedy przestaniemy się bać i wtedy coś zrobimy. A poza tym, życie jest tajemnicze i warto tę tajemnicę odkryć.
Dziękuję Panu serdecznie za rozmowę!