Fiszki a prawo przyciągania

| |

Prawo przyciągania działa. Kiedy usłyszałam o nim po raz pierwszy byłam sceptyczna, ale to u mnie normalne. Muszę spróbować, żeby się przekonać do czegoś, albo nie. Jednak kiedy zaczęłam go testować zaczęło się dziać.

Od jakiegoś czasu słyszałam o Fiszkach. Wpadały mi w oko w internecie. Mówiła mi o nich moja uczennica. A podczas szkolenia słyszałam od prowadzącej same o nich zalety. No i tak przemknęło mi przez głowę, że chętnie się temu przyjrzę i zobaczę co to takiego 😉 Myśl wysłana do wszechświata ze spokojem i pozytywnym nastawieniem.

Po jakimś czasie dostaję prośbę o adres do przesyłki … niespodzianki. A propos dziękuję Doroto, że mnie wzięłaś pod uwagę! 🙂 I po kilku dniach otrzymuję…. uważaj – całe pudełko Fiszek! No i jak tu nie wierzyć w prawo przyciągania?! Uśmiechnęłam się do siebie, bo przecież to kolejne już takie doświadczenie.

Lubię się uczyć, więc czym prędzej otworzyłam pierwsze pudełko, które mi wpadło w oczy, bo czytałam już książkę – „Jak pisać, żeby czytali?” Artura Jabłońskiego. Zresztą świetna książka, którą warto przeczytać. Ale jeśli jeszcze książki nie czytałaś, a lubisz skondensowane treści, które możesz przeczytać szybko i wygodnie, podczas podróży do pracy – to wybierz tę treść na fiszkach. Dlaczego?

Po co mi te fiszki?

Bo świetnie się je czyta. Bo możesz je włożyć do torebki i nie czujesz obciążenia. Bo wiedza na nich zawarta jest konkretna, dobrze i estetycznie przedstawiona oraz wartościowa.

Kolejnym pudełkiem, które otwarłam była „Jak zawsze mieć czas i świadomie z niego korzystać?” Piotra Buckiego. Tego jeszcze nie przeczytałam, ale po przejrzeniu, przeskanowaniu całości już wiem, że warto. Jedno stwierdzenie, które ja również wypowiadam brzmi – nie mam czasu… co oznacza – nie mam siły i motywacji. Tak tego nigdy nie rozumiałam. Wiem, że wszyscy mamy taką samą ilość czasu na dobę – 24 h. I każdy z nas przeznacza je na najważniejsze, według niego, zajęcia. Czyżby tak jednak było naprawdę? Też się z tym mierzę nieustannie. Na ten moment po prostu wybieram priorytety i je realizuję, ale jestem pewna, że i w tym zakresie mam jeszcze sporo do poprawy.

Wydanie wartościowej treści w formie fiszek umożliwi mi zabranie jej ze sobą do torebki jak tylko będę gdzieś się wybierała. Podsumowując – jest to świetny sposób na naukę w drodze, w domu, w kawiarni. Wszędzie, gdzie jesteś, wszędzie, gdzie się wybierasz. Przecież wszyscy wiemy, że i tak najważniejsze są chęci do poznawania nowego 😉

Czego mogę się dzięki nim nauczyć?

Ja mam pięć pudełek. W kolejnych trzech mam temat – Jak znaleźć szczęście?, Wystąpienia publiczne – również autorstwa Piotra Buckiego i Efektywny trening antystresowy – Agnieszki Jasińskiej. Te jedynie przejrzałam. Czekają w kolejce do czytania.

Tematów jest o wiele więcej. Sprawdziłam na stronie. Oprócz rozwoju osobistego, konkretnych umiejętności miękkich, fiszek dla młodych rodziców i ich dzieci, znajdziesz całą gamę fiszek do nauki języków obcych. Nie tylko angielskiego, francuskiego czy niemieckiego – jest ich o wiele więcej. Jako nauczycielka, mogę zdecydowanie polecić tą wygodną formę przyswajania wiedzy. Możesz je wyjąć w każdej wolnej chwili, bo mieszczą się również w kieszeni (no może nie w każdej, ale jednak w większości 😉 ), i powtarzać. Tak najszybciej nauczysz się języka obcego!

Co jeszcze dają fiszki?

Na dwóch pudełkach, z tematem wystąpień publicznych oraz z treningiem antystresowym, znajduje się informacja o gratisowych dodatkach. Całkiem ciekawych! A mianowicie, do tematu – wystąpienia publiczne – masz 90 min. szkoleń wideo, 3 e-booki i plan pracy oraz szablon prezentacji. Jak dla mnie super! Wychodzi na to, że faktycznie można się nauczyć podstaw wystąpień publicznych z Fiszkami, tylko również trzeba mieć chęć i znaleźć na to czas.

Do kolejnego pudełeczka – z treningiem antystresowym znajdziesz następujące dodatki online: 60 min. ćwiczeń relaksacyjnych w formacie MP3,  3 narzędzia diagnostyczne, 10 kolorowanek antystresowych. Wow! Mnie się podoba. A to wszystko można pobrać online po wpisaniu kodu, który jest w środku pudełka. Jest! Sprawdziłam!

Jak pracować z fiszkami?

Zgodnie z tym co jest napisane na każdym pudełku – 15 min. dziennie. I myślę, że to się świetnie sprawdzi przy nauce języków oraz np. przy nauce wystąpień publicznych czy walce ze stresem. Jednak już tematy związane z rozwojem osobistym – jak znaleźć szczęście na przykład – można czytać w okolicznościach, które dla Ciebie są odpowiednie, w których czujesz się dobrze. W końcu masz się nauczyć być szczęśliwa! 🙂

Kiedy uczysz się czegokolwiek najważniejsze są – chęć, systematyczność i konsekwencja. Wiem, bo sama się uczyłam i ciągle się uczę, a dodatkowo jestem z wykształcenia nauczycielką, więc potrafię też tę wiedzę przekazywać 😉  Dlatego też i tutaj  bez chęci, systematyczności konsekwencji się nie obędzie. Samo posiadanie fiszek – niczego nie zmieni. Tak jak i nowo nabyta, nieprzepracowana wiedza. Bez działania, wdrażania nie ma sensu.

Dlatego zachęcam Cię do wypróbowania fiszek jako nowej formy przyswajania różnorodnej wiedzy (oczywiście jeśli ich już nie znasz i nie używasz!). Może będzie dla Ciebie ciekawa i efektywna. Sprawdź! I napisz do mnie o swoich doświadczeniach!

A ja się zabieram za czytanie – Jak znaleźć szczęście 😉  – tak pięknie wpada mi teraz do salonu wieczorne słońce….ech cudnie jest!

Poprzednie

Praca przy komputerze bez bólu kręgosłupa?

Outsourcing IT – wsparcie IT niezbędne w każdej firmie

Dalej