Ostatnie przed wakacjami spotkanie Babskiego Networkingu na Pradze #3 za nami. Tym razem gościem specjalnym była Marta Kaniewska, specjalistka od klasycznego Feng Shui.
Zebrałyśmy się, już jak zwykle, w klimatycznej kawiarni Stara Praga na Ząbkowskiej. Dziękujemy właścicielowi za taką możliwość.
Klimat kawiarni przenosi się na spotkanie:) Dobrze czujemy się w tym wnętrzu i działa ono jakoś magicznie, bo sprzyja otwartości, wymianie, wzajemności i dobrej atmosferze.
Zawsze zaczynamy od kilku słów wstępu od siebie – Madzi Milewskiej i moje. Najlepiej poznać się poprzez przedstawianie się każdej uczestniczki, więc zaczynamy turę. Nie dajemy limitu czasu. Chcemy, żeby każda uczestniczka miała swobodę wypowiedzi. To nas wyróżnia spośród innych spotkań networkingowych. Jest przestrzeń dla każdej z was:)
Nie nazywamy tego networkingiem biznesowym, ale w tej bardzo kobiecej atmosferze i tak wymieniamy się najważniejszymi informacjami o sobie i swoich firmach lub pasjach. Różnorodność jest inspirująca i piękna. Kobiety się otwierają i są wysłuchane. To zaleta kameralnych spotkań:) Taki luksus nie jest już możliwy przy większej liczebności.
Ciekawostką, o której się dowiedziałyśmy to żadanice – lalki do zadań specjalnych, o których opowiadała Magda M. Marcinowska. Możesz skorzystać z warsztatów, które odbędą się 3 lipca i wyjść ze swoją żadanicą, która pomoże rozwiązać Twój problem.
Naszym gościem byłą Marta Kaniewska, specjalistka od klasycznego Feng Shui. Brzmi poważnie i okazuje się, że to co ja mam w głowie na temat Feng Shui nijak się do niego ma. Trzeba było zweryfikować swoją wiedzę, która została, wg mnie, mocno zeuropeizowana. Inaczej mówiąc – przystosowana do oczekiwań zachodniego klienta. Podczas gdy w dotychczasowych przekazach spotykałam się głównie z ustawieniem mebli w mieszkaniu oraz kolorystyką wnętrza, okazuje się, że kolor nie ma tutaj większego znaczenia. Więcej – kolor to nie Feng Shui. Dla klasycznego FS ma znaczenie ustawienie budynku względem kierunków świata, ustawienie go w stosunku do gór, wzniesień i rzek (wody). Sama idea jest dla mnie o wiele bardziej skomplikowana i wymagająca dogłębnej wiedzy, niż myślałam. A wszystko po to, żeby krążyła energia – Qi – która lubi przestrzeń. Nie chodzi tu o ułożeniu ubrań i rzeczy w szafie tylko o ilość mebli i ich ustawienie, bo może akurat jeden z nich znajduje się w miejscu flying stars. Ale to już wyższa szkoła jazdy 🙂 To co wzięłam dla siebie to uporządkowanie przestrzeni pod łóżkiem – jeśli nie jest to łóżko zabudowane to nic pod nim nie powinno być! Feng Shui jest o przestrzeni i energii po prostu.
Marta zdobywała swoją wiedzę u źródeł. Idea Feng Shui przyszła do niej przypadkiem. Będąc w Chinach, gdzie uczyła się chińskiego, intrygowało ją to, że jej nauczyciel mieszkał w bardzo obskurnym budynku, a nie był biedny. Powiedział jej, że ten budynek, wg FS, będzie go wspierał do roku X i się z niego nie wyprowadzi. Zrobi to kiedy tylko ten budynek przestanie go wspierać. To ją zaintrygowało i zaczęła drążyć temat. Obejrzała wszystkie filmy, które wpadły jej w ręce. Szukała nauczyciela FS. Trudno go było znaleźć, ale się udało i od tego czasu Marta zgłębiała wiedzę na ten temat. Dziś jest specjalistką współpracującą z firmami, które chcą zwiększyć swoje prosperity. Można to zrobić nawet w już stojącym budynku zmieniając ustawienie wewnątrz. Tylko trzeba wiedzieć jak.
Tematu nie wyczerpałyśmy. Więcej informacji znajdziesz w książce Marty – Feng Shui dla biznesu. Polecam!
Po zakończeniu przyszedł czas na networking w kuluarach, …
…wspólne zdjęcie…i nagrody!
Do zobaczenia we wrześniu!
Zdjęcia – Beata Tomaszek (jedno – Magda Milewska)