Witajcie week endowo,
Wydawałoby się, że autobus 188 w kierunku Pragi ani żaden inny, nie mogą wnieść w moje życie niczego nowego. W autobusach wszyscy jesteśmy albo zapatrzeni w komórki, albo ze słuchawkami na uszach, albo trzymamy się czego się da, żeby w jednym kawałku dojechać do domu. Tego wieczoru obie wracałyśmy z Akademii Rekomendacji Grzegorza Turniaka z Hotelu Gromada przy lotnisku. Droga była dość długa… No i jak zaczęłyśmy rozmawiać to … do dziś nie możemy skończyć:) Tak właśnie poznałam Krystynę Sułkowską, coacha i trenerkę w jendym, mentorkę Projektu SPK – Biznes w Kobiecych Rękach. Pasjonatkę florystyki, która prowadziła ongiś swoją kwiaciarnię. Poznajcie Krystynę! Zapraszam!
Beata: Witam Cię 🙂 Krysiu powiedz nam jak długo już prowadzisz szkolenia dla firm?
Krystyna: Witam również Szkolenia dla różnych firm prowadzę od prawie 10 lat. Prowadzę też szkolenia dla urzędów administracji państwowej.
Beata: Czy ta Twoja droga zawodowa wynika z pasji? Czy z przypadku?
Krystyna: Moja droga zawodowa jest wynikiem kombinacji wielu czynników. Początkiem było założeniewłasnej firmy w 1990 roku i jej rozwój. Ścieżka trenerska jest efektem nabytego doświadczenia zawodowego, pasji nauczania, spotkania w odpowiednim momencie przyjaciół ze szkoły podstawowej i napływających zleceń. Potem ustawicznego doskonalenia umiejętności na kilku kierunkach studiów podyplomowych.
Beata: Co robiłaś przed byciem trenerem i coachem?
Krystyna: Swoje doświadczenie, które jest mi obecnie w dużej mierze potrzebne, zdobywałam robiąc takie rzeczy jak: usługowe prowadzenie księgowości i doradztwo podatkowe, prowadzenie przedstawicielstwa szwedzkiej firmy sprzedającej maszyny i prowadzenie dwóch kwiaciarń.
Beata: Wiem, że coaching to całość, ale czy masz jakąś specjalizację, jesteś business&life coachem?
Krystyna: Mam szerokie doświadczenie w życiu jak i w biznesie, a wielu Klientów potrzebuje wsparcia w obydwu zakresach. Dlatego nie określam jakiejś specjalizacji. Różne aspekty życia się przenikają.
Beata: Co jest dla Ciebie największą wartością w Twojej pracy?
Krystyna: Dla mnie największą wartością jest człowiek, z którym się spotykam i dla którego pracuję. Praca z osobą, która się zmienia. Z osobą, która podejmuje ważne decyzje.
Beata: Czy gdybyś mogła podjąć jeszcze raz decyzję o swoim życiu zawodowym wybrałabyś inaczej?
Krystyna: Nie wybrałabym inaczej, lecz kilka rzeczy bym zmieniła. Uważam jednak, że decyzje jakie podejmowałam wcześniej były najlepsze w tamtym czasie. Odpowiadały mojej wiedzy, mojemu doświadczeniu i sytuacji życiowej.
Beata Warsztaty dla firm to jedno, a co jeszcze obok tego robisz, a może planujesz?
Krystyna: To co robię i planuję można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to działania z osobami, które pracują nad podniesieniem swojej wartości, swoich umiejętności w życiu osobistym i zawodowym. Druga to działania pro bono dla różnych grup docelowych. Obejmują one tematy z zakresu rozwoju osobistego, a także zakładania i prowadzenia własnej firmy.
Beata: Co sądzisz o polskim rynku szkoleniowym obecnie?
Krystyna: Jak w każdej branży są firmy i trenerzy na różnym poziomie. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Beata: Masz dwie córki, czy któraś z nich wybiera się w drogę życiową Twoim śladem?
Krystyna: Julia i Kasia to pasjonatki matematyki, fizyki, astronomii. Myślę, że zamiast podążać moim śladem znajdą własną ścieżkę i zrobią to lepiej ode mnie. Już wiem, że to się dzieje.
Beata: Co daje Ci największą satysfakcję z pracy?
Krystyna: Robię to co lubię, lubię to co robię i mam z tego to co potrzebuję.
Beata: Czy masz jakiegoś swojego guru? Kto stanowi dla Ciebie wzór szkoleniowca i coacha?
Krystyna: Nie mam swojego guru. Nie mam też wzoru szkoleniowca czy coacha.
Beata: Jak oceniasz rolę mentora w Biznesie w Kobiecych Rękach? Czy mentoring Cię interesuje?
Krystyna: Program Biznes w Kobiecych Rękach to program dla kobiet chcących prowadzić z sukcesem własną firmę. Rolą mentorki jest wsparcie mentee doświadczeniem i wiedzą, tak, aby przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem. Mentoring jest tym co interesuje mnie szczególnie, ponieważ prowadzi do konkretnych rezultatów. Zajmuję się mentoringiem również poza SPK.
Beata: No a skąd te kwiaty? Kwiaciarnia? Opowiedz nam o tej pasji i o kwiaciarni.
Krystyna: Kwiaciarnia to rezultat potrzeby bycia kreatywną również w zakresie wizualnym. Umiejętności florystyczne, które nabyłam w trakcie kilku szkoleń w połączeniu z doświadczeniem biznesowym zaowocowały ostatnio „Kwiaciarnianymi Rewolucjami” , które przeprowadziłam w jednej z warszawskich kwiaciarń w dość kiepskiej kondycji, właściciele rozważali zamknięcie. Od przeprowadzenia zmian upłynęło już prawie 9 miesięcy. Teraz kwiatowo spełniam się prowadząc szkolenia z bukieciarstwa i florystyki.
Beata: Czy wykorzystujesz te umiejętności w swoim zawodowym życiu?
Krystyna: Tak, doradzając właścicielom kwiaciarń w nowoczesnym prowadzeniu biznesu i prowadząc szkolenia gdzie łączę dwie pasje: kwiaty i nauczanie
Beata: Jakie masz plany na najbliższą przyszłość, opowiedz nam o nich:)
Krystyna: Ścieżka zawodowa, którą obrałam ostatnio podoba mi się i zamierzam ją eksplorować. Poza tym jestem otwarta na różne ciekawe możliwości, które mnie spotykają i zobaczymy co z tego wyniknie.
Beata: Dziękuję Ci bardzo za ciekawą rozmowę:)
Krystyna: Dziękuję. Nie kończymy jeszcze, będziemy rozmawiać dalej, jest tyle tematów i pomysłów.
Beata: Jestem otwarta, więc nie wykluczam kontynuacji! Do zobaczenia zatem!