Witam Was,
Jak się okazuje spotkania SFOP cieszyły się tak dużą popularnością, że zostały zorganizowane na Smolnej.
26 stycznia odbyło się spotkanie networkingowe, podczas którego dowiedzieliśmy się kto jest odpowiedzialny za projekt i kto będzie go prowadził. Będą to nowe osoby. Ceniłam sobie dotychczasowy porządek spotkań i moderację dr Jana Dąbrowskiego, który i tym razem dotarł na część networkingową.
Formuła się nie zmieni. Za każdym razem będzie prelegent/ka, którzy będą opowiadali o swojej przygodzie z przedsiębiorczością. Po tej części nastąpi networking w grupach, który jest przeprowadzony w taki sposób, że faktycznie można się dowiedzieć czym zajmuje się każdy z uczestników spotkania i porozmawiać z wybranymi osobami już po części oficjalnej. Podoba mi się ten sposób networkingowania:)
Prelegentką tego spotkania była Dorota Czołak z tematem: „Jak zmienić swoją drogę zawodową na całkowicie inne jak się tylko chce”. Dorota Czołak to kobieta z ogromnym doświadczeniem w imporcie z Chin, która odnalazła się w działalności rękodzielniczej. Droga do tego była długa, ale ciekawa. Przez 20 lat pracowała w korporacjach na wysokich stanowiskach w działach importu. Bardzo lubiła swoją pracę, mimo jej intensywności. To doświadczenie wniosło w jej życie wiele wiedzy o znaczeniu poznania specyfiki każdej z kultur, z którą przychodzi nam robić interesy. Poznanie odmienności kulturowej jest bardzo ważne, a sukces takich rozmów bieże się właśnie z umiejętności zbudowania komunikacji międzykulturowej.
W pewnym momencie Dorota poczuła, że potrzebuje zmiany, że nie chce robić do końca życia tego co robi. Zaczęła powoli szukać swojego miejsca, bo jak pewnie większość z nas, zadawał sobie pytanie: „Ale co ja innego umiem robić?” I tak się zaczęło. Lubiła bursztyn i obejrzawszy prace nagrodzone w konkursie tworzenia biżuterii ogłoszonym przez TS stwierdziła, że takie cuda to i ona sobie zrobi. I tak się zaczęło. Zrobiła kilka naszyjników i sprzedała część z nich koleżankom. Ale to jeszcze nie było to. Zainteresowała się filcem, z którego zaczęła robić broszki i inne małe cudeńka. Mimo, iż lubi kolor to jej nie usatysfakcjonowało, choć znowu sprzedała te produkty znajomym paniom. Kolejnym jej eksperymentem było malowanie na jedwabiu, które wzięło się z tego, że będąc w Chinanch kupiła… pędzle. Malowałą apaszki, chustki i je … sprzedawała. Tylko, że to nie było to.
Pewnego razu dostała od znajomej wisiorek, który bardzo przypadł jej do gustu. Zapytała od razu z czego on jest wykonany. Dowiedziała się, że znajoma zrobiła go sama … ze szkła. „Bo wiesz u nas w Szwecji są takie małe urządzenia Hot Pot, które umożliwiają stopienie szkła w mikrofalówce!”. No i oczywiście Dorota kupiła to urządzenie, które bardzo szybko stało się dla niej za małe… Dziś robi piękną bizuterię ze szkła, a dodatkowo połaczyła szkło z naturalną skórą tworząc bransoletkę i torebkę w tym samym kolorze. Ma swój sklep internetowy i sprzedaje swoje wyroby również na wybranych targach rzemiosła.
Dorota Czołak zebrała swoje doświadczenie przedstawiając nam kluczowe punkty procesu, który sama przeszla od pomysłu poprzez działanie i aplauz (czyli sprzedaż swoich wyrobów) do kolejnego etapu – działania – uzyskania z niego przychodu, co wpłynęlo na przyspieszenie i kolejny dochód. Potem jest znowu działanie, ewolucja lub rewolucja i rozwój! Tego wszystkim życzę Wam w biznesie!
Po prelekcji przeszliśmy do netwrokowania w grupach:) A to już grupa nr 2, w której byłam liderką i w kolejnym etapie moim zadaniem było przedstawienie wszystkich członków grupy na forum. W ten sposób wszyscy się poznajemy!