Masz w sobie MOC? – sprawdź!

| | ,

Tym razem nie było mnie na konferencjie Masz w sobie MOC. Żałuję, tym bardziej, jak przeczytałam poniższą relację Ani Kossak, którą dobrze już znacie z mojego bloga. Było ciekawie, wesoło, inspirującow, interesująco, ech… przeczytajcie same!

Masz w sobie moc – czyli „Moc i wewnętrzna siła kobiet”.

Kolejna kobieca konferencja. Wybierając się na nią pomyślałam: pewnie znowu będzie to samo: „Jesteś niezwykła, jedyna, piękna. Kochaj siebie”. A przecież wiem to od dawna, kocham siebie, więc czy ja muszę tam iść…? Oczywiście, że nie muszę, ale pokonując wewnętrznego lenia (niedziela rano) i pamiętając, że zawsze czegoś ciekawego można się dowiedzieć – podjęłam decyzję, że chcę. A jak chcę – to nie ma dyskusji i nikt mi w działaniu nie przeszkodzi.

To była bardzo dobra decyzja.

Uczestniczyłam już zarówno w warsztatach, jak i konferencji organizowanej przez Akademię Kobiet Sukcesu na Akademii Finansów i Biznesu „Vistula”. Muszę przyznać szczerze i z przyjemnością, że to naprawdę ciekawe i dobre jakościowo spotkania. A w wydarzeniach tego typu uczestniczę systematycznie, więc mam porównanie. Prelegenci, o których wcześniej nie słyszałam, okazują się fachowymi pasjonatami fantastycznie przekazującymi wiedzę.

Od inspiracji do innowacji z dresscode za pan brat.

Konferencję rozpoczęła Paulina Mechło. Mówiła, w jaki sposób znaleźć pomysł i go zrealizować. Z doświadczenia – także własnego – wiem, że pomysłów nam nie brakuje. Badania jednak pokazują, że tylko 5% z nich jest realizowana. Z jednej strony wiem, że nie każdy pomysł wart jest zachodu. Z drugiej – kto wie, ile tych dobrych zostało zmarnowanych… Jeśli chce się pomysł zrealizować, bez dobrej strategii działania i wsparcia innych może być trudno. Czasem porzucamy jakąś ideę, bo myślimy, że jest bezwartościowa. Nie wierzymy. W siebie.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-15

Irena Kamińska – Radomska podkreśliła ważność dresscode  i jego wpływ na pewność siebie. Kobieta ubrana adekwatnie do sytuacji i dobrze czująca się w swej powłoce, pewniej stąpa po ziemi i ma większe do siebie zaufanie.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-25

Miłość do siebie

Patrycja Załug pracuje z kobiecą pewnością siebie. To, że nie uczy się nas kochać siebie i że się same siebie wstydzimy – powtarzane jest na każdym kobiecym spotkaniu. Patrycja podkreśliła, jak ważne jest otwarcie się na różne swoje oblicza, na obecność dla samej siebie. Zaproponowała ćwiczenie, aby dobrać się w pary i opowiedzieć sobie, czym według mnie jest miłość do siebie. A że kobiety w większości lubią mówić – zawrzało jak w ulu. Ja jestem w mniejszości, mówię rzadko i tylko przy specjalnych okazjach, więc jako rasowa świadoma siebie introwertyczka wybieram, kiedy wyjść ze skorupki. Tym razem wybrałam robienie zdjęć.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-36

Po swojemu wbrew wszystkiemu

Ta historia powinna zawstydzić wszystkie te z nas, które czepiają się swojej za dużej wagi (może by tak mniej się objadać, to spadnie…), nie takiego faceta (może by tak go wreszcie zostawić, odetchniecie obydwoje…) czy zbyt małej ilości pieniędzy (może by tak nie kupować tylu szmat na wyprzedażach, bo i po co…). Nie czujesz się spełniona? Nie realizujesz marzeń? To przeczytaj:

Karolina Hamer ma śliczną buzię i drobne ciało. Jest po prostu ładną kobietą. Dlatego Internet stanął dęba, jak zorganizowała akcję i dała ogłoszenie: „Karolina szuka sponsora”. Czy to wypada? No pewnie, tym bardziej, że chodziło o rozwój jej sportowej kariery oraz możliwość uczestniczenia w międzynarodowych zawodach pływackich i paraolimpiadach.

2016_masz w sobie moc-23

Karolina urodziła się z porażeniem mózgowym. Lekarz powiedział jej mamie, że nie będzie ani mówić, ani nawet siedzieć. Mama założyła się z nim, że będzie inaczej. Karolina do 7. roku życia była poddawana rehabilitacji jak żołnierz musztrze. Zaczęła pływać, kiedy miała 17 lat. Dla jej rodziców było to coś niepojętego, bo obydwoje pływać nie umieją. Ale ona się uparła. Woda znosiła ograniczenia fizyczne. Poczuła się wolna. Po 3. latach dołączyła do kadry narodowej.

Myślicie, że teraz nastąpiło pasmo sportowych sukcesów? Tak, ale ich cena to rozwalone dwa barki, operacja i diagnoza: brak możliwości powrotu do sportu i wózek inwalidzki. A za 4 miesiące eliminacje do mistrzostw świata… Zdążyła! Pojechała do Pekinu i… została zdyskwalifikowana za falstart. Wysiłek wielu ludzi poszedł na marne. Wpadła w 3. miesięczną  czarną dziurę. Wygrzebała się. Efekt: w 10 miesięcy zdobyła 11 medali mistrzostw świata i Europy. Bo jak masz pasję – dasz radę, często wbrew wszystkiemu; bo moc jest w nas, mimo obaw i lęków.

Od konferencji minął ponad tydzień, a ja przynajmniej raz dziennie myślę ciepło o Karolinie i trzymam kciuki za jej dalszą samorealizację.

2016_masz w sobie moc-28

Mózg – fabryka sukcesu

Ktoś kiedyś gdzieś stwierdził, że wszystko mamy w głowie. Anna Urbańska, która jest neurocoachem (!) mówi, że mózg odkryła kilka lat temu 🙂 Zafascynowała ją szwajcarska metodologia trzech kolorów i trzech części mózgu: gadzi – koloru zielonego (odpowiedzialny za podejmowanie decyzji na podstawie przeszłych doświadczeń, przywiązanie do przeszłości, zbieractwo, intuicję, empatię, pracę zespołową, potrzebę bliskich relacji z ludźmi, także fizycznych – to są ludzie przylepki, instynkt samozachowawczy – który chroni, ale i ogranicza), ssaczy – koloru czerwonego (tu i teraz, nie lubi czekać, chce natychmiastową nagrodę, niecierpliwość, koncentracja na sobie, entuzjazm, bycie w centrum uwagi, spontaniczność, gwiazdorzenie, słomiany zapał) oraz tzw. prymaty – koloru niebieskiego (koncentracja na przyszłości i planowaniu, samoświadomość bez chwalenia się i potrzeby błyszczenia, zdystansowanie, outsider, twórczość, przestrzeganie zasad, logiczne myślenie, ostrożność w relacjach). Każdy ma te trzy obszary. Różnimy się tym, który obszar mamy dominujący, który subdominujący, a który deficytowy.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-88

Jak tak się sobie przyglądam, to zaczynam wątpić, czy naprawdę mam tak dużą samoświadomość… Bo mi wychodzi, że mam każdego obszaru po trochu, a podobno po równo nie ma, każdy jest jakiś i w przeciągu życia to się nie zmienia. Zamierzam się temu dokładniej przyjrzeć i zrobić test, który podobno pokazuje, co i jak z tym mózgiem. Może się zdziwię?

5

Wzbudź przyczynę, a nie cel!

A właśnie tak, chociaż na różnych szkoleniach (zwłaszcza firmowych) mówią nam, że cele i ich realizacja są najważniejsze. Dla korpo na pewno, dla nas już niekoniecznie, a na pewno nie w tym przypadku. Chodzi konkretnie o… mówienie. To, że mamy kłopoty z polszczyzną, dykcją, że nie szanujemy słowa, które ma moc – jest moją prawdziwą bolączką. Pewnie dlatego, że patrząc na powyższe rozważania o mózgu – jestem mocno niebieska 🙂 Cierpię, kiedy słyszę słowa użyte w złym znaczeniu. Dlatego z prawdziwą przyjemnością słucham wytrawnych mówców. Takim jest niewątpliwie prof. Jerzy Bralczyk, którego poznałam 12 lat temu na studiach podyplomowych. Nie zrobiłam zdjęcia. Profesor prosił, żeby nie filmować (a szkoda!), więc nie śmiałam tak po prostu pstryknąć foty jakimś smartfonem.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-95

Jeśli jeszcze nie miałaś okazji słyszeć profesora na żywo – koniecznie nadrób tę zaległość. Jego przemowa jest prawdziwą ucztą dla duszy. Tym razem z dużym humorem i praktycznymi wskazówkami mówił, jak nie dopuścić kogoś do głosu. Zabieg jest prosty: robisz kropkę przed zakończeniem zdania. Kulturalny rozmówca czeka, aż skończysz, a ty… nie kończysz i już! Chcesz sprawdzić, jak to działa? Napisz sobie kilka zdań, po czym przeczytaj je tak, by kropka była przed ostatnim wyrazem (nabierz oddech), a ostatni wyraz przeczytaj jednym ciągiem i jedną intonacją z wyrazami z kolejnego zdania. Niezły ubaw, ale i skuteczność. Chyba że masz niekulturalnego rozmówcę, to żadnych zabiegów nie stosuj, tylko zwiewaj, bo szkoda czasu.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-105

Wracając do początku – jeśli chcesz być świadomym i ciekawym rozmówcą, zastanów się nad tym, jak mówisz. Zbyt często mówimy coś, czego wcale nie chcemy. W mówieniu najważniejsza jest postawa: co i komu mówimy. Reszta jest pochodną. Dlatego zanim zaczniesz mówić, wzbudź przyczynę (dlaczego coś chcesz powiedzieć? Dla satysfakcji? Bo masz misję? Chcesz się podzielić czymś, co uważasz za ważne?), a nie cel (czyli: po co? Żeby sprzedać, żeby wygrać w wyborach, żeby było moje na wierzchu…).

20160124_MASZ W SOBIE MOC-100

Czas przyspiesza!

Kolejnego prelegenta także dobrze znałam. Lubię uczestniczyć w organizowanych przez niego dniach otwartych, czytam jego książki. Maciej Bennewicz jest coachem, redaktorem, twórcą, miłośnikiem ekologii rozumianej jako dbanie o siebie i wszystko wokół. Zachęca, by przestać się zajmować tym, na co nie ma się wpływu (mężem, szefem, teściową) i żeby zająć się tym, na co wpływ się ma, czyli swoim postępowaniem i swoimi myślami. Warto zadać sobie pytanie: czy to, jak działasz, jak myślisz, powoduje to, że czujesz się tak jak chcesz i uzyskujesz wynik, jaki Cię zadowala? Jeśli nie – to nie świat jest za to odpowiedzialny, tylko Ty. Żeby zacząć inaczej działać, trzeba zmienić sposób myślenia. Warto odkryć swoją „tygrysią tygrysiość”, czyli coś właściwego tylko Tobie, oparte o Twoje talenty i umiejętności. Temu służy coaching, rozumiany na pewno „nie jako popłuczyny po NLP” (cytat).

20160124_MASZ W SOBIE MOC-124

Gotowa na wszystko

Grzegorz Kordek zawodowo – jak sam mówi – zajmuje się kobietami i relacjami damsko-męskimi. Sam jest jowialny, po amerykańsku entuzjastyczny, lubi siebie w swoim show. W ostatniej godzinie konferencji radził kobietom, co mają zrobić, aby mężczyźni je kochali i chcieli je uszczęśliwiać. Całość była bardzo głośna, energetyczna i bardzo dowcipna. Sama tą tematyką zajmuję się od lat (pierwsze szkolenie z różnic w komunikacji kobiet i mężczyzn przeprowadziłam w 2007 roku). Przyglądam się różnym zależnościom. Grzegorz uprzedził, że bazuje na ogólnikach i stereotypach, bo tak jest „łatwiej”.

20160124_MASZ W SOBIE MOC-132

Sprowadzanie konkluzji do tego, że aby kobieta była szczęśliwa z mężczyzną, musi go traktować jak upośledzonego umysłowo – wzbudza we mnie dwa odczucia: 1. To jednak zbytnie uproszczenie. Bywają mężczyźni, którzy nie chcą mieć przy sobie trzpiotki – idiotki; 2. Mężczyźni i kobiety jeszcze noszą w sobie tak silne atawizmy, że w dużej mierze te obserwacje i płynące z nich wnioski nadal są trafne 🙂 Bo kiedy mężczyzna mówi, że nie ma co na siebie założyć, to znaczy, że cały jego dobytek trafił szlag, nie ma nawet brudnych bokserek, został dosłownie goły i wesoły. A kiedy kobieta mówi, że nie ma się w co ubrać, to znaczy, że po prostu nie ma odpowiedniego stroju, który odpowiadałby obecnemu nastrojowi, pogodzie za oknem i charakterowi spotkania, na które idzie 🙂

W tej kupie śmiechu i dobrej zabawy były jednak brylanty – mam nadzieję, że ich blask dostrzegły także uczestniczki (i uczestnicy – było trzech panów), zwłaszcza te, które szukają miłości i czekają na to, że coś się w ich życiu zmieni:

* Jeśli chcesz mieć inny związek – zmień swoje wzorce zachowań. Czyli jeśli z kolejnym partnerem będziesz postępować tak samo, skończy się to taką samą klapą.

* Jeśli chcesz zmiany, ale przeszkodą jest koszt (warsztatów, konferencji, książki) albo odległość (ach, gdyby to było w…), czyli jeśli takie czynniki mogą Cię powstrzymać przed zrobieniem kroku ku upragnionej zmianie – to znaczy, że powstrzymać może Cię wszystko i może nie jesteś wcale gotowa…

Podsumowanie

Uważam, że warto bywać, czytać, słuchać oglądać. Przyjdzie czas, że dojrzejesz i przestaniesz kolekcjonować wiedzę, a zaczniesz jej używać 🙂 A może jeszcze brakuje jakiegoś ogniwa w Twoim łańcuchu zmian? Siedziałam w pierwszym rzędzie. Za plecami usłyszałam: „Ale ja to wszystko wiem, a i tak nie umiem sobie z tym poradzić”. Też masz podobne odczucia? Że ciągle mówią Ci, aby kochać i akceptować siebie, a Ty nadal nie wiesz, jak to zrobić? Że bardzo się starasz, ale dzieje się „coś”, co sprawia, że nie jesteś w satysfakcjonującym związku?

Już dziś razem z Ty i Biznes zapraszam na wyjątkowy webinar dotyczący miłości:

– Czy trzeba cierpieć w imię miłości?
– Dlaczego wybierasz „niegrzecznych chłopców”, którzy Cię ranią?
– Czy można nad miłością zapanować?
– Na czym polega szczęście w miłości i jak je osiągnąć?
– Techniki przyciągania – dlaczego nie zawsze działają? A właściwie działają rzadko 🙂

Porozmawiamy naukowo i życiowo 🙂

Zgodnie z zaleceniem prof. Bralczyka – wzbudziłam w sobie przyczynę: chcę się podzielić z Wami czymś, co uważam za ważne i co mnie samej otworzyło oczy i pozwoliło na świadome budowanie relacji ze sobą i otoczeniem. Przekażę to w sposób zwarty i konkretny, jako że mój mózg jest niebieski i lubi zwięzłość J Domieszka czerwonego sprawi, że będzie także wesoło, a zielony – że całość będzie nastawiona na Wasze potrzeby, dlatego będzie możliwość zadawania pytań i uzyskania odpwiedzi 🙂

Zapraszamy w Walentynki, czyli 14 lutego 2016 (niedziela) o godz. 20.30. na godzinny webinar (może dłuższy, jeśli będą pytania). Nie możesz? Zapisz się, klikając TU, a przez 24 h będziesz miała do niego dostęp.

tv_femina_logo_02 _male tlo

W pierwszym kroku zapisz się do newslettera Ty i Biznes – wtedy na pewno nie umknie Ci informacja o zapisach na webinar. Zapraszam w imieniu swoim i Beaty Tomaszek 🙂

Zdjęcia: Uchwycone.art.pl – Ewa Rykowska

 

Poprzednie

#9 WWK: zarządzanie sobą w czasie, finanse kobiet

Oszukać przeznaczenie, czyli ochrona danych osobowych – Anna Żmijewska

Dalej