Kiedy oddać się w ręce eksperta?

| |

Kiedy zaczynasz działać biznesowo przeważnie nie masz wiele zasobów żeby zlecić specjaliście rzeczy, których nie chcesz lub nie umiesz robić, albo jedno i drugie. Taka jest prawda, choć na pewno są wyjątki. Jednak zwykle dochodzimy do takiego momentu, że zrobiłyśmy już wszystko co mogłyśmy same, a nie jest tak jak sobie obiecywałyśmy w duchu – jak będę na swoim to będzie cudownie. Dlaczego tak się dzieje?

 

Jednoosobowa firma to praca na wielu „stanowiskach” jednocześnie

Jako początkująca przedsiębiorczyni jesteś twarzą swojego biznesu, tworzysz produkty, usługi, ale musisz je również wypromować i sprzedać. Nie mówiąc już o księgowości. Choć tą zwykle od razu przekazujemy w ręce specjalisty, bo mało kto się na niej zna. Natomiast resztę zadań realizujemy same. Co to oznacza? To oznacza, ni mniej ni więcej, harówkę! Taka jest prawda. I chociaż niewiele kobiet się do tego przyznaje, pojawia się przemęczenie, frustracja, rozczarowanie i złość. Czasami nawet myślimy – „może ja jednak wrócę na etat, tam przynajmniej pewne pieniądze i po pracy mam wolne”. To prawda, pieniądze są pewne… do momentu kiedy tracimy pracę. Ale nie o tym chcę pisać. Faktem jest, że kiedy robimy w naszej firmie wszystko same, a do tego mamy rodzinę, dzieci to zaczyna być nieciekawie.

 

Jednoosobowa firma to nadgodziny i stres

Jeśli wyobrażałaś sobie, że w swojej firmie będzie Ci TYLKO dobrze, że będziesz robiła TYLKO to co lubisz, a telefon będzie dzwonił nieustannie i pieniądze popłyną rzeką to mimo, że może tak być to jednak licz się z tym, że będzie trochę gorzej. Możesz liczyć na to, że na pewno Twój czas pracy przekroczy 8 godzin dziennie. Warto też liczyć się z tym, że będziesz się musiała napocić, żeby zdobyć wystarczającą ilość zleceń, które pokryją koszty, opłaty, ZUS i Twoją „wypłatę”.  Takie są realia. Jeśli chcesz spędzić czas z dziećmi to musisz pracować w nocy. A to już mały krok do przepracowania.

 

Poszukaj barteru usług lub tanich usługodawców

Jeśli nie możesz sobie pozwolić na zapłacenie za marketing, PR, sprzedaż to poszukaj osób, które mogą Cię wesprzeć. Zastanów się komu Ty możesz pomóc. Co możesz zaoferować i poszukaj chętnych do wymiany usług osób. Da się to zrobić! To nie załatwi wszystkich Twoich problemów, ale może znacznie ulżyć w nawale pracy.

Kiedy już zaczynsz zarabiać to możesz zacząć myśleć o pomocy płatnej. Jeśli potrzebujesz asystentki – możesz poszukać wirtualnej, jest z pewnością tańsza niż  standardowy pracownik. Jeśli potrzebujesz marketingowca – poszukaj wśród freelancerów, drobnych przedsiębiorców. Na pewno znajdziesz osobę, z którą będzie Ci się dobrze współpracowało i na usługi, której będziesz sobie mogła pozwolić.

 

Zadbaj o siebie

Zdecydowanie nie zapominaj o sobie. To bardzo często się zdarza zapracowanym,  „świeżym” businesswoman.  Nie możesz zapominać  o  swoim odpoczynku, zdrowiu, ruchu. Jeśli to zaniedbasz to będziesz stopniowo traciła energię, a dla kogoś, kto sam prowadzi firmę to niedopuszczalne! Dlatego przyjrzyj się swojemu życiu przedsiębiorczyni i zobacz jak to u Ciebie wygląda. Bądź ze sobą szczera!

 

A co jeśli jednak sobie nie radzisz?

Nie masz czasu na szukanie barteru, nie stać Cię na żadne usługi płatne? Nadal robisz wszystko sama, a chcąc zarabiać więcej – pracujesz dłużej? … Stop! Tutaj Cię zatrzymam. Kontynuując tę drogę dojdziesz do ściany, wypalisz się, albo podupadniesz na zdrowiu.  Żadne z tych wyjść nie jest dobre! W takiej sytuacji powinnaś przemyśleć:

  • czy na pewno chcę to robić?
  • co jest dla mnie ważne?
  • jakie są moje wartości?
  • co robię nieefektywnie?
  • czy mogę działać efektywniej?
  • co mogę sama zrobić? …

Te pytania to czubek góry lodowej. Możesz próbować sobie sama na nie odpowiedzieć i zrobić rachunek sumienia, jednak na pewno efektywniej, szybciej będzie popracować z odpowiednią osobą, coachem, który pomoże Ci wydobyć to czego być może nie dostrzegasz. Kiedy ktoś zadaje nam pytanie to zwykle odpowiadamy, a wypowiedziane na głos słowa docierają do nas bardziej, głębiej i dzięki temu szybciej odkrywamy to co na dnie, czego nie dostrzegamy, to co nas blokuje, to co nas hamuje w działaniu,  a czasami nawet to, że to co robimy to tak naprawdę nie to co chciałybyśmy robić.

Zgadzam się, że praca z coachem, jeden na jeden, jest kosztowna. Jednak jest wyjście, bo możesz przepracować swoje problemy w grupie. Nie dość, że masz wsparcie coacha to jeszcze punkt widzenia innych kobiet wspiera w rozwoju i poukładaniu sobie wszystkiego w głowie. Taki proces trwa 3 miesiące. Jest wartościowy, bo sama jestem w trakcie. I widzę jak wiele wniósł w moje codzienne życie. Zabrałam sobie z niego to co dla mnie najcenniejsze i mam zamiar pielęgnować dalej. Widzę, że bez tego Programu byłabym w tym samym miejscu, w którym go zaczynałam. Dziś jestem o kilka kroków do przodu. A to bardzo cenne!

Do kolejnej edycji Programu Jesteś Wyjątkowa możesz dołączyć zgłaszając się do 31 grudnia. Program odbywa się online, więc możesz być w każdym miejscu na ziemi, żeby wziąć w nim udział :). Program rusza co prawda 3 stycznia, ale to teraz trzeba podjąć decyzję. Nie wahaj się, bo to co zyskasz zdecydowanie przewyższy Twoje oczekiwania, a proces, którego doświadczysz zaskoczy Ciebie samą!

Poprzednie

Pierwsze wrażenie w biznesie – jak je zrobić? – Ewa Kasprzak

Odrzucenie – jak je uleczyć? – Katarzyna Stefaniak

Dalej