Czy złość piękności szkodzi? – Katarzyna Stefaniak

| |

Złość jest uczuciem, które często maskujemy, wypieramy. Zdarza się, że wybuchamy. A potem tego żałujemy. Jak okiełznać złość dla swojego dobra? Poczytaj!

katarzyna stefaniak

 

Czy złość piękności szkodzi?

Katarzyna Stefaniak

Złość jest uczuciem, z którym chyba mamy najwięcej trudności. Pod jej wpływem bronimy siebie i ważnych dla nas spraw, ale także możemy zagrażać innym. Często jest także uczuciem “zakazanym” szczególnie kobietom i dzieciom. Tak jak nóż, właściwie używana, potrzebna jest w codziennym życiu, a czasami je chroni. Niewłaściwie użyta może przysporzyć nam kłopotów lub zniszczyć to co ważne.

Kilka prawd na temat złości.

Długo się zastanawiałam nad tym, co napisać na temat złości. Jest to tak rozległy temat, że doszłam na wniosku, że bardziej zarysuję to zagadnienie niż opiszę dokładnie jak sobie radzić z tym uczuciem.

  1. Nie da się przeżyć życia nie złoszcząc się nigdy. To co możemy zrobić to próbować rozumieć nasze uczucia i korzystać z tej informacji.
  1. Złość jest uczuciem mobilizującym nas do obrony tego co ważne dla nas. Oczywiście także może być wykorzystywana jako atak.
  1. Ważne by rozróżniać różne natężenia złości od lekkiej irytacji, niezadowolenia po furię. Pomaga to na podjęcie kroków zanim nagromadzona złość wymknie się nam spod kontroli i narobimy szkód, których prawdopodobnie później będziemy żałować. Na różnego typu warsztatach trenerzy odwołują się do metafory termometru złości, który pokazuje narastanie złości tak jak temperatury. Nie bez przyczyny metafora ta odwołuję się do temperatury. Uczucie to potrafi “rozgrzać nas do czerwoności”, czasem bardzo dosłownie – czerwieniejemy na twarzy, ale i nam robi się gorąco. Wszystkie procesy fizjologiczne jakie pod wpływem tego uczucie przebiegają w naszym organizmie, służą mobilizacji tak psychicznej np. wyostrzają się zmysły i refleks, jak i fizycznej – głębiej oddychamy, serce mocniej pracuje tłocząc natlenioną krew do mięśni. Mięśnie rąk,  pięści, szczęki a także nóg napinają się gotowe do wzmożonej aktywności. Krew z narządów wewnętrznych odpływa do mięśni gdzie będzie bardziej potrzebna. Następuje mobilizacja całego organizmu, który przygotowuje się do walki.
  1. Najogólniej kłopoty ze złością możemy podzielić na 2 grupy: impulsywność, kiedy nie do końca panujemy nad sobą w złości oraz nadmierna uległość – kiedy nadmiernie tłumimy złość.

wybuch                       asertywność                           uległość

———————————————————————–

  1. Osoby, które działają impulsywnie, często nie rozpoznają przeżywanej złości, kiedy jest na niskim poziomie. Zadaniem dla nich jest nauka rozpoznawania wczesnych sygnałów narastania tego i większa umiejętność kontrolowania siebie w czasie złości. Mogą to być głębsze, spokojniejsze oddechy, oddalenie się z miejsca, gdzie pojawiła się złość, słynne liczenie do 10, czasem wysiłek fizyczny angażujący ręce i nogi. Pomocną może okazać się rozmowa, pod warunkiem, że nasz rozmówca jest osobą, która lepiej potrafi radzić sobie ze złością niż my. Chodzi o to, by trochę się uspokoić, by móc zastanowić się nad reakcją.
  1. Nadmierna uległość, kiedy nie odczuwamy złości w sytuacjach, kiedy większość osób zirytowała by się, a są naruszane nasze dobra lub prawa. Zazwyczaj nauczyliśmy się, że złość jest nieporządnym uczuciem, więc tłumimy ją tak, by nie stracić akceptacji ważnych dla nas osób. Tu zadaniem jest nauka rozpoznawania złości oraz praca nad przekonaniami dotyczącymi granic między ludźmi. Skutkami tłumionej złości mogą być różnego rodzaju schorzenia psychosomatyczne lub kierowanie złości na siebie i depresyjność. Można powiedzieć o jeszcze jednym schemacie radzenia sobie ze złością, czyli naprzemiennym tłumieniu i kumulowaniu złości, które kończy się w pewnym momencie wybuchem, a potem poczuciem winy i ponownym tłumieniem.
  1. Nad wyżej wymienionymi umiejętnościami możemy pracować na różnego rodzaju treningach asertywności. Uczyć się takiego sposobu wyrażania swojej niezgody, czyli złości, który nie naruszałby praw innych, ale też pozwoliłby zadbać o swoje dobro.
  1. Dla części osób złość jest bardzo atrakcyjnym uczuciem, które daje poczucie siły i posiadania racji. W związku z tym pojawia się ona często jako reakcja na inne, trudniejsze dla danej osoby, uczucie np. strach, poczucie winy, smutek. Można powiedzieć, że złość maskuje inne uczucia. W takiej sytuacji sposobem  konstruktywnego radzenie  sobie ze złością jest zajęcie się tymi ukrytymi za nią uczuciami, a nie tylko złością.
  1. Na koniec chciałam powiedzieć o ważnym rozróżnieniu, które może być pomocne w czasie pracy nad radzeniem sobie ze złością. Część nurtów terapeutycznych mówi o agresji mając tu na myśli zarówno uczucie złości  jak i zachowania agresywne, ale część badaczy oddziela uczucie od zachowania rezerwując agresję dla zachowania. Natomiast złość odnoszą tylko do uczucia, czyli tego co my wewnętrznie przeżywamy. To rozróżnienie będzie ważne, kiedy w następnym artykule opiszę co jest pomocne w wyrażaniu złości i jak to robić, nie raniąc innych.

Katarzyna Stefaniak – psycholog i psychoterapeutka. Pracuje z osobami dorosłymi prowadząc konsultacje psychologiczne oraz terapię indywidualną. Uczestniczyła w wielu szkoleniach i warsztatach: z terapii ericksonowskiej, Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, oraz Ustawieniach Traumy prowadzonych przez prof. F. Rupperta. Uzyskała Certyfikat Psychoterapeuty Uzależnień nr 325 oraz Dyplom Psychoterapeuty Psychodynamicznego w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Najbliższa jej jest jednak terapia psychodynamiczna, która jest jednocześnie formą leczenia i terapią rozwojową. Swoją pracę regularnie superwizuje.

Więcej informacji o autorce artykułu znajdziecie klikając TU.

Potrzebujesz porady psychologa? Zgłoś się do Kasi:)

Poprzednie

Kobiety Przedsiębiorcze – Daria Prochenka i Justyna Szuszkiewicz – Clochee

Atrakcyjny weekend? – kierunek Narvil!

Dalej

3 komentarze do “Czy złość piękności szkodzi? – Katarzyna Stefaniak”

Możliwość komentowania została wyłączona.