Tej kobiety biznesu nie muszę nikomu przedstawiać, bo Dr Irenę Eris wszyscy znają. Bardzo się cieszę, że mogę się z Wami podzielić tym wywiadem, bo jest on bogaty w wiedzę i doświadczenie biznesowe. Wszechstronność, wytrwałość, kreatywność i wiele innych cech opisują kobietę, która odniosła spektakularny sukces nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Przekonajcie się same!
Beata: Dziś jest Pani ikoną przedsiębiorczości, a ja chciałabym wrócić do momentu, w którym podjęła Pani decyzję pracując wówczas w Polfie – zakładam własną firmę. Czy był to proces? Czy przygotowywała się Pani do tego? Czy pewnego dnia po prostu podjęła Pani taką decyzję?
Dr Irena Eris: W realiach socjalistycznych wszyscy o czym marzyliśmy. Ja – o niezależności działania w strefie życia zawodowego. Genezą tego marzenia były większa ambicja i niedosyt wyzwań, stawianych mi na państwowej posadzie. Byłam młodą, wykształconą kobietą z doktoratem, znałam dwa języki obce i w zasadzie wejście na rynek rzemiosła, bo tylko taka aktywność indywidualna wchodziła w grę, było degradacją społeczną. Decyzja zatem dojrzewała długo i nie należała do łatwych. Chciałam zmiany, a głównym motorem były marzenia, wizja przyszłości, poczucie, że mogę zrobić coś, z czego będę zadowolona i z czego będę czerpała satysfakcję. Postanowiłam być dla siebie własnym szefem, by móc się w pełni realizować zawodowo.
Beata: Jak wyglądały początki? Co było wówczas najtrudniejsze?
Dr Irena Eris: Początki nie były łatwe. Założeniu własnej działalności nie sprzyjała przecież sytuacja polityczna w naszym kraju. Mój wybór wiązał się z tym, że automatycznie z naukowca zostałam zdegradowana do rzemieślnika i na co dzień musiałam borykać się z piętrzącymi się przeciwnościami. Dzięki pomocy i zaangażowaniu mojego męża, udało się zrobić pierwszy krok.
Na początku produkowałam tylko jeden krem, ale marzyłam o stworzeniu całej serii kosmetyków do pielęgnacji twarzy dla polskich kobiet. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży inwestowałam. Kupowałam nowe maszyny, wprowadzałam nowe produkty. Od samego początku przykładałam szczególną staranność, nie tylko do jakości samej masy kosmetycznej, ale również do opakowań i sposobu ich ekspozycji, czy też sprzedaży. Jako pierwszy krajowy producent kosmetyków wyprodukowaliśmy w 1987 roku torebki firmowe i to wówczas, kiedy już nie nadążałam za popytem, a pod Laboratorium ustawiały się kolejki właścicieli sklepów. Nasze torebki nie były wówczas tak eleganckie, jak te, które mamy obecnie, ale cieszyły mnie i wnosiły swoistego rodzaju wartość dodaną dla klientów. Można powiedzieć, że tym, wydawałoby się nieracjonalnym posunięciem, wtedy właśnie wzmocniłam budowanie marki.
W roku 1989 nastąpił przełom. Zmieniła się diametralnie sytuacja polityczna. Prywatnym przedsiębiorcom zapalono zielone światło. Zaczęto nas doceniać za to, że dajemy miejsca pracy, wspieramy polską gospodarkę płacąc podatki. Ich działalność zaczęto nazywać biznesem. Wtedy też uwierzyłam, że moja praca ma sens. Poczułam, iż możemy się dalej rozwijać. Nowe rynki stanęły przed nami otworem.
Dzisiaj, firma, którą założyłam w niczym nie przypomina tego małego zakładu sprzed ponad 30 lat. Obecnie nasze produkty sprzedawane są w ponad 40 krajach świata. Firma zatrudnia około 1000 osób, z naszych zaawansowanych technologicznie linii produkcyjnych schodzi ponad 25 milionów sztuk produktów rocznie, a marka Dr Irena Eris jest jedną z najcenniejszych i najbardziej znanych polskich marek.
Beata: Czy od początku miała Pani wizję dużego, międzynarodowego biznesu? Jakie wówczas miała Pani marzenia?
Dr Irena Eris: Absolutnie nie! Wyznacznikiem mojego działania nie był sukces finansowy, ale satysfakcja zawodowa i robienie tego, na czym się znam i co lubię. Kiedy zaczynałam, miałam wiedzę, dzięki której mogłam śmiało pomyśleć o branży kosmetycznej. Doskonale wiedziałam, czego potrzebuje nasza skóra, jakie zachodzą w niej procesy, co można próbować robić, aby poprawić jej nawilżenie i elastyczność. W tym byłam dobra. Dlatego chciałam tworzyć nowe receptury i produkować kremy dla polskich kobiet. I tyle! Nie przyświecała mi myśl o międzynarodowej ekspansji. Rozwój firmy nastąpił po 89. roku. Wtedy dostrzegliśmy nowe możliwości i ruszyliśmy do przodu z sukcesem.
Beata: Jak radziła sobie Pani ze stresem? Czy zachowywała Pani równowagę między życiem zawodowym a osobistym zgodnie z popularnym dziś pojęciem work life-balance?
Dr Irena Eris: Praca jest dla mnie bardzo ważna. Ale zawsze, od samego początku, stawiałam na zachowanie równowagi pomiędzy życiem rodzinnym, a zawodowym. Wychodzę z założenia, że na co dzień należy utrzymywać stałą harmonię między ważnymi aspektami naszego życia. Liczy się synergia i większa świadomość, że to my tworzymy hierarchię własnych wartości i sami sobie powinniśmy wyznaczać granice. Moim zdaniem, nie chodzi też o to, by w domu nie rozmawiać o pracy, czy nie dopuszczać za wszelką cenę do przynoszenia pracy do domu, co w moim przypadku graniczyłoby z cudem, z racji, że oboje z mężem tworzyliśmy wspólnie firmę. Ważny jest przede wszystkim zdrowy rozsądek w działaniu i wypracowanie takiej harmonii w życiu, by praca i pasje łączyły się wzajemnie i przenikały, a obie te sfery zapewniały nam poczucie satysfakcji. A stres … jest nieodłącznym elementem naszego życia. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że mnie on nie dotyczy. Niemniej jednak liczy się umiejętność odpowiedniego reagowania na bodźce płynące z otoczenia. Wydarzenia z życia prywatnego czy zawodowego, wymagają za każdym razem spojrzenia na nie z dalszej perspektywy. Dlatego tak ważne jest wsparcie bliskich, równowaga wszystkich obszarów naszego życia oraz odpoczynek.
Beata: Czy od początku tworzenia kosmetyków świadomie pracowała Pani nad budową marki Dr Irena Eris? Jak wyglądał ten proces?
Dr Irena Eris: Markę budowałam nieświadomie. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że dla firmy to właśnie ona ma największą wartość. Intuicyjnie zaczęłam brać odpowiedzialność za każdy krem, podpisując się na nim. Zawsze starałam się dbać nie tylko o jakość produktu, jego opakowanie sposób sprzedaży, ale również o klienta. Obserwowałam rynek, byłam elastyczna i wychodziłam na przeciw z nowymi propozycjami. Działo się to w tej „przaśnej” Polsce socjalistycznej, jak również później, kiedy wkroczyliśmy w gospodarkę rynkową i otworzyły się nowe możliwości rozwoju. Po 1989 roku prywatna działalność gospodarcza stała się tym, na co zaczęła stawiać Polska. Zmieniło się też diametralnie podejście do prywatnego biznesu. Postanowiliśmy zbudować własny zakład, bo dotychczas firma mieściła się w 3 wynajmowanych obiektach. Mogliśmy zacząć rozwijać różne gałęzie i wchodzić w nietypowe segmenty rynku, które dla naszej konkurencji wydawały się na początku dziwnym zabiegiem. Natomiast dla mnie było oczywiste, że buduję świat piękna, czyli holistyczne podejście do życia.
Beata: Skąd czerpnie Pani inspirację do tworzenia nowych produktów? Czy w tej branży są również nowe trendy, mody czy możliwości?
Dr Irena Eris: Zewsząd. Obserwuję otaczający świat, słucham ludzi, którzy są dla mnie inspiracją. Czytam także doniesienia naukowe. Mody pojawiają się i znikają, a klient niezmiennie oczekuje cudownego specyfiku, który będzie potrafił zatrzymać młodość… Współczesna kosmetologia to dynamicznie rozwijająca się nauka. Dzisiejsze kosmetyki powstają w oparciu o wysoce zaawansowane badania. To już nie są proste kremy, które znamy z przeszłości. Obecnie wykorzystujemy nowe technologie ułatwiające przejście substancji aktywnych przez barierę ochronną skóry i umożliwiające im dotarcie do, określonych z góry, elementów wewnątrz komórek skóry. Takich właśnie innowacji i prekursorskich rozwiązań oczekują od nas klienci, a my wychodzimy im naprzeciw. Jako jedna z niewielu firm kosmetycznych w Polsce i na świecie, prowadzimy własne, zaawansowane badania w naszym, unikatowym w branży kosmetycznej, Centrum Naukowo-Badawczym. Efekty tych badań sprawiają, że możemy proponować nowe technologie i substancje aktywne. Mamy własne patenty i wiele zgłoszeń patentowych, czekających na rejestrację. Nasi naukowcy publikują swoje odkrycia w światowej prasie branżowej, biorą udział w zagranicznych kongresach, dokładając tym samym cegiełkę do rozwoju światowej kosmetologii. Dzięki temu, że stawiamy na innowacje – tworzymy coś nowego, wyznaczamy trendy. Co jest źródłem ogromnej satysfakcji i zachętą do podejmowania dalszych wyzwań.
Beata: Czym dziś w firmie zajmuje się dr Irena Eris ? Co daje Pani satysfakcję?
Dr Irena Eris: Wciąż odpowiadam za proces tworzenia produktu. Uczestniczę w nim na każdym etapie jego powstawania. Począwszy od tworzenia idei, poprzez prace laboratoryjne, aż po efekt końcowy, który trafia na półkę. Kreacja, praca twórcza, poczucie tworzenia innowacyjnych rozwiązań, sprawia, że pomiędzy pracą a pasją mogę śmiało postawić znak równości. Nie chciałabym przysiąść na laurach i zacząć „odcinać kupony”. Czuję, że moja firma ma duży potencjał i chcę uczestniczyć czynnie w jej rozwoju. Dodatkowo, twórcza praca daje mi mnóstwo szczęścia i zadowolenia.
Beata: Czym jest dla Pani sukces? Czy czuje się Pani kobietą spełnioną?
Dr Irena Eris: Dla mnie sukcesem jest satysfakcja z tego, co robię. To, że mi się udaje, że widzę efekty swojego zaangażowania. Sukces ma przecież wiele wymiarów. Zazwyczaj nazywamy nim dopiero coś, co jest bardzo spektakularne. Tymczasem często nie dostrzegamy, że są nim także niewielkie rzeczy, z których jesteśmy dumni. Nie wyobrażam sobie, abym mogła być szczęśliwa, jeśli nie lubiłabym tego, co robię i nie byłabym przy tym konsekwentna i uparta. Liczy się determinacja, pasja i chęć realizowania własnych marzeń. Jeśli ma się świadomość, co się chce robić, jest się osobą silną i przebojową, jednocześnie szanującą otoczenie i drugiego człowieka, sukces okazuje się być na wyciągnięcie ręki.
Beata: Z perspektywy 30 lat prowadzenia własnej firmy – jakie napotkała Pani największe wyzwania, sukcesy?
Dr Irena Eris: Na przestrzeni ponad 30 lat działalności mojej firmy sukcesów i wyzwań było wiele. Zarówno tych dotyczących firmy, jak i rozwoju naszych marek. Jednak swoistego rodzaju zwieńczeniem było zaproszenie marki Dr Irena Eris do francuskiego stowarzyszenie marek luksusowych – Comité Colbert. Comité Colbert to ekskluzywny klub założony w 1954 roku przez Jeana-Jacquesa Guerlaina – twórcę słynnej firmy kosmetycznej. Do niedawna komitet zrzeszał wyłącznie ekskluzywne francuskie marki – takie, jak m.in. Boucheron, Cartier, Chanel, Dior, Hermès, Hotel Ritz czy Louis Vuitton oraz prestiżowe instytucje kultury – m.in. Luwr, Operę Paryską czy Comédie-Française. Dzisiaj – jako jedyna polska marka, i jedyna niefrancuska marka kosmetyczna, – znaleźliśmy się w tak elitarnym gronie. To duże wyróżnienie zarówno dla mnie, jak i naszego kraju. W Polsce, marka Dr Irena Eris ma bardzo mocną pozycję. Jednocześnie daje klientom coś więcej niż tylko kosmetyki – daje piękno, które wpływa na ich pewność siebie i jakość życia. Marka Dr Irena Eris to realizacja holistycznego podejścia do piękna, na które składają się zarówno kosmetyki, firmowe Kosmetyczne Instytuty, jak i własne Hotele SPA. A działając zgodnie z pewnymi uniwersalnymi wartościami, jak dążenie do doskonałości, poszanowanie tradycji czy etyka w biznesie, zdobyliśmy uznanie także na świecie i otrzymaliśmy to zaproszenie. Członkostwo w prestiżowym Comité Colbert jest istotne w budowaniu pozycji zagranicą, ale także, mam nadzieję, wpływa na postrzeganie Polski na świecie.
Beata: Czego mogą się oczekiwać klientki wybierające się do Hotelu SPA Dr Ireny Eris? Który jest Pani ulubionym?
Dr Irena Eris: Chcemy, aby goście odwiedzający nasze hotele, czuli się w nich tak dobrze, jak u siebie. Dbamy, aby każdy był traktowany indywidualnie. Zawsze mogą liczyć na bogaty program zabiegów, jak i aktywności. Specjalne programy animacyjne dla dzieci i dorosłych przygotowujemy na weekendy i święta, kiedy obłożenie jest największe. To, co wyróżnia nasze hotele to najwyższa jakość usług, przyjazna atmosfera i poczucie kameralności.
A najlepszą rekomendacją są znakomite opinie gości na portalu TripAdvisor, dzięki którym otrzymaliśmy już po raz kolejnych tytuł Travellers’ Choice w kategorii Hotele Luksusowe.
Beata: Gratuluję!
A mój ulubiony …? Trudna odpowiedź, każdy jest mi bliski. Wzgórza to spokój okolicy i jej piękno dające poczucie relaksu, o którym tak często zapominamy na co dzień. Hotel w Krynicy wtopiony w zbocze Jaworzyny i otulony lasami doliny Czarnego Potoku to z kolei połączenie kameralności i luksusu, a Polanica … tutaj nie trzeba szukać harmonii. To ona znajduje nas.
Beata: Jakie cechy, według Pani, powinna mieć kobieta, która marzy o własnej firmie? O czym powinna pomyśleć przed podjęciem tej decyzji?
Dr Irena Eris: Polki są niezwykle przedsiębiorcze. Potrafią spełniać swoje marzenia i mają doskonałe pomysły na własny biznes. Jestem jurorem wielu konkursów biznesowych, w tym przewodniczącą jury konkursu skierowanego do kobiet – Sukces Pisany Szminką – i widzę, jak kreatywne i konsekwentne w działaniu potrafią być panie, które zgłaszają swoje kandydatury. Popieram takie działania, bo dla mnie, nie liczy się wielkość prowadzonego biznesu, ale to, czy daje on satysfakcję, jest realizacją celów i marzeń. Zadziwia fakt, że coraz częściej kobiety osiągają sukcesy w branżach do tej pory zdominowanych przez mężczyzn, takich jak samochodowa czy informatyczna. Widzę, że w dobie internetu o wiele łatwiej jest też prowadzić własną firmę. Można to robić, nie wychodząc z domu i godząc obowiązki zawodowe z życiem osobistym. To, co się liczy i sprzyja osiągnięciu sukcesu, to wizja – jasno określony cel i pomysł, co i jak chcemy robić. To marzenia, wiara we własne możliwości i wsparcie najbliższych.
Beata: Proszę o złote rady dr Ireny Eris dla młodych kobiet przedsiębiorczych. Jak działać? Na co zwracać uwagę? Czego się wystrzegać?
Dr Irena Eris: Trzeba przede wszystkim wiedzieć, co się chce robić. Nie można działać chaotycznie. W dążeniu do celu liczy się determinacja, pasja i ciężka praca. Sukces nie przyjdzie sam, a droga ku niemu nie zawsze bywa prosta i o tym też trzeba pamiętać. Nie wolno zniechęcać się przejściowymi niepowodzeniami. Błędy też się zdarzają, ale co ważne, trzeba wyciągać wnioski i starać się, nie popełniać ich ponownie.
Beata: I na koniec zapytam o Pani najbliższe plany zawodowe. Co nowego przygotowuje dr Irena Eris dla swoich klientek?
Dr Irena Eris: Marka Dr Irena Eris rozwija się na bazie światowych innowacji i naukowych odkryć. Staramy się, by nasze klientki otrzymywały esencję nauki zamkniętą w słoiczku i czuły się pięknie, a ich cera wyglądała zdrowo i dłużej zachowywała młodzieńczy wygląd.
Ostatni hit, to rewolucyjna seria Dr Irena Eris NEOMETRIC. To przełomowe, wieloletnie badania prowadzone przez naukowców z Centrum Naukowo-Badawczego Dr Irena Eris w dziedzinie glikobiologii skóry, zaowocowały powstaniem tej serii, która bazuje na stymulacji produkcji proteoglikanów nazywanych obok kolagenu i elastyny trzecim filarem młodości skóry. Rozwiązanie oparte jest na kompleksie Fluxelen, który na poziomie komórkowym, przywraca utraconą aktywność i właściwe stężenie proteoglikanów aby zapewnić wymodelowany kontur twarzy i młodszy wygląd skóry. Badania pokazały, że nasza skóra może być młodsza o 30 lat! To nie magia to czysta nauka!
Beata: To świetnia wiadomość! Sama przetestuję!
Notka BIO dr Ireny Eris
Doktor farmacji. Prekursorka holistycznego podejścia do piękna, które tworzą luksusowe kosmetyki, dopasowana do indywidualnych potrzeb profesjonalna pielęgnacja w Kosmetycznych Instytutach Dr Irena Eris oraz dbałość o zrównoważony wypoczynek w postaci wyjątkowych Hoteli SPA na Wzgórzach Dylewskich, w Krynicy-Zdroju i w Polanicy-Zdroju. Laureatka wielu prestiżowych nagród i wyróżnień. Uznana przez Gazetę Finansową, za jedną z 50 najbardziej przedsiębiorczych kobiet w biznesie. Odznaczona medalem z okazji 20-lecia Polskiego Związku Golfa za szczególny wkład w rozwój i promocję golfa na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, w związku z cykliczną organizacją turnieju Dr Irena Eris Ladies’ Golf Cup oraz promocję golfa kobiecego. W 2014 roku odznaczona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju i promocji polskiej przedsiębiorczości oraz za osiągnięcia w działalności społecznej. W 2012 roku marka Dr Irena Eris jako jedyny polski brand została zaproszona do prestiżowego Comité Colbert – stowarzyszenia najbardziej luksusowych marek, wśród których znajdują się m.in. Chanel, Dior czy szampan Perrier- Jouët.