Mind Shift – czyli co dokładnie?

| | ,

13 listopada poniosło mnie na Mind Shift i jak zwykle to czynię – podzielę się z Wami tym co mnie najbardziej poruszyło i zainteresowało. Było tam kilku mówców, o których wcześniej słyszałam wiele dobrego –  i nie rozczarowałam się. 

Pierwszy prelegent Paweł Jan Mróz przekonywał nas, że życie to droga wojownika do bycia panem samego siebie w pełnej sile. Żeby stać się Królem/Królową Życia, który/a jest zawsze opanowana, nawet w sytuacjach trudnych jest ponad – trzeba popracować nad zmianą mentalną, czyli właśnie tytułowym Mind Shift. Jak to zrobić? Na drodze wojownika towarzyszą nam strach, zwątpienie, rozczarownie, „niechciejstwo” i tylko od naszej siły zależy czy zrezygnujemy, czy pójdziemy dalej. W tym procesie ważny jest trening  siły woli i samodyscypliny:

1.Trening fizyczny – ćwicz choć 5 min. dziennie, biegaj, chodź po górach, ruszaj się! Bo „troszkę czegoś jest lepsze niż dużo niczego”

2. Trening mentalny  – ucz się koncentracji na jednej rzeczy – np. patrz na płonącą świecę.

3. Trening emocjonalny – szukaj przestrzeni wolności w codzienności.  Obserwuj  rzeczy, które się wydarzają i reakcje jakie one w Tobie budzą… zanim się zdenerwujesz, wybuchniesz i powiesz o jedno słowo za dużo.

4. Trening duchowy – stwórz swój codzienny rytuał np. rano biegaj, ćwicz, medytuj, czytaj.

5. Trening życiowy – konfrontuj się z tym czego unikasz, bo trzeba iść właśnie tam gdzie boimy się zajrzeć!

I koncentruj swoja energię, by stworzyć nową relację ze sobą – prawdziwą, autentyczną. Siebie, którą zaakceptowałaś ze wszystkimi dobrymi i złymi cechami. Nie uciekaj od siebie! Bo na 100% do końca życia będziesz właśnie ze sobą!

Paweł Jan Mróz

Krzysztof Janowski potwierdził holistyczne spojrzenie na człowieka, który rozwijać powinien się zarówno duchowo jak i fizycznie. Stworzył swoje Koło Mistrzowskiego Życia, które wprowadzamy w działanie jeśli wiemy po co robimy daną rzecz – po co chcemy schudnąć, po co chcemy zrealizować dane marzenie – powód ma znaczenie. W tym kole znajdują się: emocje, nawyki, witalność, wartości, cele, misja, przekonania i tożsamość. Bardzo ważne są tutaj nawyki, które w momencie chęci zmiany  powinniśmy również zmienić. Jak? Powtarzając nowy nawyk systematycznie co najmniej przez 21 dni. Oczywiście są i takie nawyki, które zmienia się dłużej. Efektywnie jest wówczas kiedy nauczymy nowego nawyku naszą podświadomość.

Paweł Janowski

Łukasz Bieliński tłumaczył znaczenie języka, który może być nacechowany negatywnie lub pozytywnie.  Tzw. języka szakala jest oceniający i bardzo chętnie używany. Marshall Rosenberg w książce „Porozumienie bez przemocy” pokazuje empatyczne podejście do innych, bez oceniania, bez obrażania przy użyciu języka żyrafy. Dlaczego jednak tak często wybieramy język szakala? Każde nasze zachowanie służy zaspakajaniu naszych potrzeb. Każdą z nich możemy zaspokoić na wiele różnych sposobów. Często język szakala pozwala nam rozładować frustrację i odsunąć własne bariery poprzez szkalownie innych. Zwróćmy się w stronę dyskusji, dialogu i zamiast oceny – obserwujmy. Uruchamiajmy nasze uczucia, których źródłem są nasze potrzeby, a nie zachowania innych ludzi, czy wydarzenia na świecie. Pamiętajmy, że nie mamy wpływu na to co czuje druga osoba. Możemy być bodźcem do uczuć odczuwanych przez innych, ale to wszystko. Zamiast żądać – prośmy! Czy to takie trudne?

Łukasz Bieliński

Ciekawym akcentem była obecność trenera reprezentacji Polski w siatkówce – Stephane’a Antiga, który opowiadał o tym jak budował drużynę, która wygrała wiele meczy i zdobyła Mistrzostwo Świata. Elementy, które złożyły się na efekt to:

postawienie sobie głównego celu – zwycięstwo,

zbudowanie zjednoczonej drużyny, zespołu,

pokonywanie trudności z odpowiednim nastawieniem,

opanowanie umiejętności gry pod presją czasu,

umiejętność kontrolowania emocji,

umiejętność szybkiej adaptacji

wiara w zbudowany zespół i wzajemne zaufanie.

Po kolejnym występie skreślam z mojego słownika – nie da się! Jakub B. Bączek przekonał mnie, że coś takiego nie istnieje. W bardzo hipnotyzujący sposób, z podkładem muzycznym, co zdecydowanie wyróżniło jego występ, przedstawił wiele blokad, które nie pozwalają nam działać. Jesteście gotowe?

DSC_0544

1.Bariery zewnętrzne – wszyscy są winny, tylko nie my.  A to rząd, a do szef, rodzina, mąż… Zamiast skupiać się na potencjale mamy pretensje do całego świata. W Polsce to szczególnie widoczne. I sama się mogę przyznać, że tak czasem mam. Teraz świadomie nad tym pracuję.  Szukając rozwiązania na zewnątrz nie szukamy rozwiązania tam, gdzie ono jest – czyli w nas samych! Nic się nie zmieni dopóki Ty nie zauważysz, że jesteś odpowiedzią na swoje życie! Pretensje tylko nas blokują.

2. Reakcja na wyobrażenia – jak się skutecznie wystraszyć? Wyobrażamy sobie przyszłość w najciemniejszych barwach (to czarnowidztwem nazywam u siebie). Na te negatywy reaguje nasze ciało i odciąga nas od realizacji zamierzeń, bo dąży do przyjemności. Warto jednak pamiętać, że te negatywne scenariusze w 90% nigdy się nie spełnią, a ich tworzenie zabiera nam energię!

3. Lęk przed porażką – któż z nas się jej nie boi? Nie jest mile widziana w naszym kręgu kulturowym i rzadko się do niej przyznajemy. Niechętnie. No to jeśli mam ponieść porażkę – to może nic nie będę robiła?

4. Zazdrość – oj tak, zazdrościmy – lepszej pracy, zasobnego portfela, powodzenia u płci przeciwnej… tylko, że to droga donikąd. To tylko bardzo duży wydatek energetyczny. Warto?

5. Co ludzie powiedzą? – to bardzo polskie. Słyszałam to od dziecka, a Wy? Jeśli będziesz się tym kierować to nigdy nic nie zrobisz, bo zawsze ktoś powie, że Twój pomysł jest do ….

6. Narzekanie – to nasza cecha narodowa:) Kto się nie zgodzi? W Polsce zawsze usłyszysz jak to jest komuś źle i szaro. Nie uśmiechamy się do siebie na ulicy. Kochamy narzekać.  Po co? Spróbujmy to zmienić. Chyba przyjemniej byłoby nam z pozytywami, co Wy na to?

7. Wymówki – sama je często stosuję, tyle, że teraz już wiem kiedy to robię i jest to całkiem świadome. W ten sposób sabotujemy sami swoje możliwości.

Jakub B. Bączek

Wiemy już co nas blokuje. Teraz trzeba coś z tym zrobić – oczywiście jeśli tylko chcecie, bo inaczej nie ma to sensu:)

Proste metody motywacji do zmian:

słuchaj muzyki, którą kochasz i która może motywować i stanowić nagrodę dla Ciebie,

rób sobie prezenty, małe przyjemności,

wyślij maila do siebie z przyszłości – pomoże Ci w tym e-wehikuł.pl,

pracuj z mentorem, który pociągnie Cię w górę, jeśli tego potrzebujesz,

znajdź osobę, która będzie Cię motywowała,

pamiętaj, że sama wiesz najlepiej co Cię motywuje i jesteś swoim najlepszym trenerem mentalnym, dlatego zacznij pracę 1 na 1  – ze sobą!

A jeśli chcesz być szczęśliwa to bądź, bo jeśli nie jesteś szczęśliwa sama ze sobą to nikt Ci nie pomoże! Bo to ja sama mogę zepsuć to co mogę osiągnąć!

Metaforą naszych życiowych szczytów była opowieść Kingi Baranowskiej o zdobywaniu szczytów Himalajów. Żeby tego dokonać, często przekraczając granice swojej wytrzymałości, trzeba mieć cel i chcieć go osiągnąć. Potem siłą woli doprowadzić do jego realizacji. I tutaj przyznam się, że z jednej strony podziwiam osoby, które żyć bez gór nie mogą, nigdy jednak nie podzielałam tej miłości. A z drugiej strony nie rozumiem dlaczego Ci pasjonaci często narażają swoje życie żeby osiągnąć kolejny szczyt. W każdym razie podziw pozostaje, za odwagę, wytrzymałość i determinację.

kinga Baranowska

A tu już wysoko w górach:

DSC_0582

Na zakończenie mojej relacji kilka słów o prelekcji Beaty Kapcewicz, która nazywa się zdeklarowaną szczęściarą. Będąc trenerem biznesu zastanawiaął się dlaczego tak się dzieje, że jedni uzyskują to czego chcą, a inni nie?  Jak to zmienić? Jak zwiększyć swój potencjał?

1.Rezyliencja – termin ten, resilience, oznacza prędkość z jaką odradza się zbombardowane miasto. W stosunku do nas oznacza szybkość z jaką wstaniemy z kolan i pójdziemy dalej!

2.Pracuj nad wyższą koncepcją siebie  – im ona jest wyższa tym mamy wyższą rezyliencję.  Co się składa na tę koncepcję: wizja, czyli wyobrażenie tego co chcesz osiągnąć (najpiejrw w głowie, potem w realu.

Postrzeganie siebie, czyli to co o sobie myślisz. 

I w końcu pewność siebie. Powtarzanie powoduje, że jesteśmy bardziej nawykowi.

Nie wierz, że feedback is a gift. Skoncentruj się na opinii jednej osoby, przyjaciela, mentora…, nie tej pochodzącej od kogoś przypadkowego.  Dlaczego? Żeby dojść tam, gdzie Ty chcesz dojść, a nie tam – gdzie dana osoba Cię widzi.

3.Wybieraj wspierające środowisko, bo tylko takie ciągnie  Cię w górę.

DSC_0589

Dużo inspiracji i prawd, które znamy, ale, o których często zapominamy. Warto czasem do nich wrócić i zastnowić się nad nimi. Rozwój osobisty trwa całe życie. Moja śp. Babcia powtarzała często – całe życie się uczysz, a głupi umierasz. I chyba coś w tym jest:)

Poprzednie

Gdzie warto zaglądać w sieci? – #3

Rozmowa o …Uzdrowisku z Kasią i Jolą

Dalej