Jestem sceptyczna do wielu nowych rzeczy. Dopóki nie poznam, nie zrozumiem, nie poczuję, że to moje – to dana rzecz dla mnie nie istnieje. To samo dotyczy afirmacji. Ona jeszcze dodatkowo kojarzyła mi się z czymś magicznym, a to dobre i niedobre zarazem. Słyszałam o niej często na wielu konferencjach, ale zawsze trochę z niedowierzaniem słuchałam o tym, że powtarzanie pewnych sentencji może mi pomóc w realizacji moich celów. Bez sensu! Myślałam. Jednak spróbowałam czasami sięgać po ten sposób realizacji zamierzenia czy planu. Czasem działało, a czasem nie. Nie bardzo wiedziałam dlaczego. No bo co to jest ta afirmacja? Afirmacja to żadna magia, to po prostu narzędzie, które służy do zmiany naszego życia. A używana świadomie może nam pomóc osiągnąć cela jakich pragniemy!
To artykuł, który znalazłam w najnowszym Zwierciadle, Johanny Kern, natchnął mnie do tego wpisu. Dopiero przeczytawszy go zrozumiałam jak to naprawdę działa, a kiedy nie działa i jak afirmować, żeby działało. Dopiero Johanna Kern rozwiała moje wątpliwości w tym temacie. Bardzo mądry i wartościowy artykuł. A oto czego się z niego dowiedziałam:
1
Afirmację trzeba praktykować krok po kroku, zacznij od zmiany przekonań na własny temat. Najpierw uwierz, że jesteś warta lepszego życia, zobacz jaka jesteś wyjątkowa i że ta wyjątkowość nie kończy się w granicach naszego kraju, ale jest wyjątkowością na skalę światową!
I zacznij od afirmacji: „Już wiem, że życie może mi przynieść dobro, czekam na coraz lepsze dni!”
2
Jeśli jesteś w tragicznej sytuacji nie wmawiaj sobie, że jest cudownie! Nasza podświadomość odrzuci to jako niedorzeczność. Mów sobie tylko to co jest zgodne z prawdą:
„Są momenty kiedy czuję się dobrze, czekam aż będzie ich więcej”.
A w razie afirmowania sucesu zawodowego: „Coraz więcej umiem, wierzę, że mogę znaleźć wymarzoną pracę, być docenioną”.
Jednak samo powtarzanie nic nie zmieni. Trzeba stale podnosić swoje kwalifikacje, uczyć się, rozwijać, szlifować talenty. Dla mnie oznacza to tyle, że afirmacja bez działania nie ma sensu.
3
Afirmację trzeba robić rzetelnie, czyli powinny być używane w odpowiednim momencie.
Np. afirmując przypływ pieniędzy – nie mów tego kiedy masz puste kieszenie, ale wtedy kiedy kupujesz sobie coś upragnionego, nawet niedrogiego. Powiedz wtedy:
„Cieszę się, że mam więcej niż potrzeba mi na to czego chcę!”
4
Dobrze jeśli to co afirmujemy wywołuje jakieś uczucia, najlepiej pozytwne, bo afirmacja działa kiedy robimy ją w pozytywnych emocjach! I to na pewno dlatego moje nie zawsze działały:)
5
Kiedy źle się czujesz – nie arifmuj! Afirmacja wtedy nie działa. Daj sobie czas na poczucie smutku czy straty. W takiej smutnej aurze lepiej powiedzieć: „Wybieram, aby czuć się coraz lepiej”.
Słowo wybieram ma tu duże znaczenie, bo jeśli wybieram to w końcu tak się stanie. Dlaczego? Bo powtarzanie słowa „wybieram” pozwala wytworzyć nowe ścieżki neuronalne w naszym mózgu.
6
Afirmacje działają również kiedy odczuwamy przyjemność. A w tym pomóc może przyjazne otoczenie: las, park, morze, góry… po prostu natura! Ona wzmacnia afirmacje!
O afirmacjach można napisać zapewne wiele więcej, ale zostawiam Was z tym co napisałam. To tak na dobry początek. Uważam, że te afirmacje, które przytoczyłam, mają szansę na realizację, bo są rzeczywiste. Warto pamiętać, że pozytywne myśli i ich afirmowanie tworzą nowe ścieżki neuronalne w naszym mózgu, a to jest bardzo ważne w osiąganiu upragnionych celów.
A jakie afirmacje wy stosujecie? Jak u Was one działają? Podzielcie się Waszymi doświadczeniami:)