Wieczór autorski Magdy Przybysz

| | ,

Witajcie,

23 czerwca byłam na wieczorze autorskim Magdy Przybysz w księgarni Tarabuk. Dotarłam tam pieszo idąc ze Starego Miasta i jak weszłam i usiadłam zaczął padać deszcz.  Pomyślałam sobie, że miałam szczęście, bo nie miałam parsola. No i miałam, bo gdy wychodziłam po spotkaniu – już nie padało:)

Przywitałam się z Magdą serdecznie i zajęłam miejsce, a powoli napływali ludzie. Ten wieczór miał zupełnie inny charakter niż wieczory autorskie organizowanych przez Empik. Ten był bardziej kameralny w atmosferze małej, przytulnej klub-kawiarni, która swoją drogą, ma jakieś problemy z lokalem. O tym możecie przeczytać na FB : TAK dla Tarabuka i wesprzeć ich wypełniając petycję.

Magda mówiła mi o swojej książce na konferencji Wzlot Dojrzewalni Róż. I tak oto zmaterializował się zamiar. I właśnie o urzeczywistnianiu się wizji jest ta książka! Kalejdoskop mocy, odkryj swoje marzenia! już jest i możecie się po nią wybrać do księgarń!

Spotkanie prowadziła Krystyna Schmidt, która pomogła Magdzie w wydaniu książki wraz z wydawnictwem Rea-SJ.

magda pzybysz

Słów kilka o autorce:) Magdalena Przybysz jest psycholożką, 10 lat pracowała w szkoleniach dla biznesu, prowadzi również coaching i jest choreografką.  A ciekawostką o niej jest to, że gra na gitarze elektrycznej i basie w rockowo poetyckim zespole Businesswoman. Wyróżnia się energią do pociągania ludzi za sobą.

Jak doszło do napisania tej poradnikowej książki przez Magdę? Krystyna była na kilku warsztatach prowadzonych przez naszą autorkę i ujęła ją autentyczność i zaangażowanie tejże. Dlatego zaproponowała Magdzie napisanie takiej książki. A Magda dawno już zbierała różne ćwiczenia, które wykorzystywała na warsztatach i tak zebrała materiał do książki. Proces pisania książki był znalezieniem koncepcji na zebrany materiał ćwiczeniowy.

magda pzybysz

Skąd nazwa książki? Kalejdoskop oznacza różnorodność i nieskończone możliwości. Jest to zabawka dobrze znana dzisiejszym czterdziestolatkom. Mieliśmy okazję pobawić się nimi na spotkaniu i wspomnienia z dzieciństwa wróciły:)

magda pzybysz

Książka składa się z 7 rozdziałów. Każdy można czytać oddzielnie i nie trzeba książki czytać po kolei. Ważne, żeby znaleźć trochę czasu na popracowanie ze sobą.

Bardzo spodobało mi się to co Magda mówiła o wypaleniu zawodowym.  Dla Indian ten stan to utrata duszy. Wtedy oni tańczą, malują, żeby przywołać duszę z poworotem. Skąd bierze się „wypalenie”/utrata duszy? Bo ona nie znosi wciskania w sztuczne ramy, a kocha kąpać się we wszystkich zmysłach. I ja to świetnie rozumiem. Jestem na tym etapie, że wszelkie ramy skutecznie mnie odstraszają:)

magda pzybysz

W tej książce nie znajdziesz przepisu na własne życie. Każdy z nas jest ekspertem od siebie samego. Kto ma wiedzieć lepiej co czujemy, jak czujemy się w danej sytuacji?  Trzeba tylko wsłuchać się w siebie i odczuć, zobaczyć to co nam w duszy gra. I nawet jeśli czujemy, że to co jest nasze – nie jest za górnolotne, a wręcz głupie to nie słuchajmy tego krytyka. Zróbmy to co podpowiada nam dusza, bo często z takich rzeczy wychodzi coś fajnego.

Książka wyróżnia się tym, że zadaje pytania, posługuje się metaforami, poezją, która jest językiem naszej duszy, ma ciekawe obrazki i zawiera różne historie. Nie znajdziesz w niej jednoznacznych porad tylko wskazówki, że trzeba mieć wizję i działać, żeby spełnić swoje marzenia.  A żeby poznać czy nasze marzenia są nasze to znowu wracamy do siebie, do swojego ciała i słuchamy go. Kiedy wiemy, że coś jest dla nas korzystne? Wtedy kiedy to jest dla nas przyjemne! I ta myśl jest mi bardzo bliska. Obyśmy mogli przeżyć jak najwięcej chwil właśnie z przyjemnością! To ciało nam odpowie czy dana rzecz jest dla nas korzystna, ono nam powie, czy z tym „czymś” czuje się ok, czy nie. Warto nie kamuflować odczuć ciała. Jeśli jego poszczególne części są w konflikcie – jedna chce gdzieś wyjść, inna chce spać to, jak to powiedziała Magda, wystarczy, że one się usłyszą. To jest taka „kontrolowana schizofrenia”.

magda przybysz

Magda kilkakrotnie podkreślała znaczenie serca w naszym życiu. Chodzi o to, żeby nie czynić z rozumu pępka świata i pamiętać, że to serce ma zdecydownie większe fale elektromagnetyczne.

A jeśli o czymś już marzysz to staraj się wyobrażać siebie w danej sytuacji. Poczuj, że już jesteś na tej plaży, usłysz szum morza, poczuj słońce na swojej skórze – i ups… podzieliłam się z Wami moim marzeniem, ale tak chyba najlepiej zilustrować sens tego co napisałam wcześniej:)

A kto nie powinien  kupić tej książki? Odpowiedz Magdy brzmi: Osoby zewnątrzsterowne, które żyją na powinnościach i autorytetach.

Wszystkich tych, którzy szukają inspiracji, czy zaczepienia emocjonalnego bardziej niż porady zapraszam do tej książki. Moje osobiste obserwacje z jej lektury i pracy nad sobą opiszę w najbliższym czasie:)

I na koniec jeszcze nasze zdjęcie, Magda  i ja:)

 magda pzybyszMiłej lektury i owocnego spełniania swoich marzeń!

Poprzednie

Portrety KP – Anna Bocheńska

O mocnych stronach w Babciowym zagajniku – 13 czerwca

Dalej