Dziewczyny,
24.07. odbył się kolejny warsztat w ramach Babskiego Lata, który prowadziła Aneta Ryfczyńska, właścicielka firmy Życie na miarę. Warsztat odbył się w restauracji Vega.
Warsztat zaczął się od ustalenia jaką, każda z nas, ma sylwetkę. Prowadząca przed lustrem informowała, że jesteśmy klepsydrą, prostokątem czy trójkątem. Potem omawiałyśmy poszczególne sylwetki i to jak podkreślić to co w sobie lubimy. Jak to się robi? Jeśli chcesz podkreślić ramiona to włóż apaszkę, łańcuszek z zawieszką, broszkę. Jeśli chcesz podkreślić biodra to po prostu załóż pasek. Wszelkiego rodzaju zamki, cekiny, błyszczące elementy przyciągają oko i jednocześnie odciągają od tego co chcemy ukryć.
Rozmawiałyśmy również o bieli i czerni, która zawsze jest modna. Jednak wychodzi na to, że biały: daje lepsze pierwsze wrażenie, dobrze się kojarzy, odbija światło, niestety pogrubia i przyciąga wzrok.
A czarny: robi złe pierwsze wrażenie, kojarzy się ze śmiercią, jednak jest dobrym kolorem do negocjacji, pochłania światło, kojarzony jest jako zbroja.
Ciekawe to były spostrzeżenia. Osobiście lubię biały, mimo, iż powinnam się zmniejszać, ale czarny wokół mojej twarzy w ogóle nie pasuje. Dlatego niezależnie od tego, czy pogrubia czy nie będę go nosiła. To samo zresztą powiedziała Aneta – jeśli coś lubimy i dobrze się w tym czujemy to nośmy to, bo najważniejsze, żeby dobrze się ze sobą czuć, wtedy jesteśmy atrakcyjne!
Zanotowałam również kilka rad – jak się ubierać, żeby dobrze wyglądać:
– pionowe podziały wyszczuplają – nałóż marynarkę na białą koszulę i uzyskasz pionowy podział, który Cię wyszczupli,
– nie rób cięć w najszerszych swoich miejscach,
– jeśli masz spodnie z kantem – to kant powinien być dobrze widoczny od góry do dołu, on też wyszczupla,
– spódnica z koła buduje biodra, ale nie powinna być za długa,
– marynarka powinna być 2 rozmiary mniejsza (!) żeby świetnie leżeć na plecach i nigdy jej nie zapinamy. Ona jest sposobem na pionowe podziały.
– nawet jeśli nie nosisz rozmiaru 36 czy 38 możesz pozwolić sobie na paski – tylko uwaga! – one powinny być cieńsze – do 5 cm.
– spodnie 7/8 nie skracają nóg, ale muszą być zwężane do dołu,
– biała koszula jest „kompetentnym” ubiorem,
– granatowy jest kolorem biznesowym,
– tzw. dekold woda – zwęża ramiona,
– duże wzory pogrubiają, bo oko szybko je widzi, a małe – wyszczuplają.
Było tego sporo, a te są dla mnie najciekawsze, bo łamią niektóre stereotypy, choćby te o paskach:)
Czy wiecie jakich 5 ubrań jest uznanych przez mężczyzn za najbardziej seksowne?
1. Dopasowane jeansy.
2. „Męska”, biała koszula, czyli prosta koszulowa bluzka bez udziwnień,
3. Czarna, ołówkowa spódnica,
4. Dopasowana sukienka.
5. Czerwone szpilki.
Cz macie w swojej szafie te ciuszki? Jeśli nie to przyjrzyjcie się swoim szafom, zróbcie przegląd garderoby i stwórzcie szafę uniwersalną, która powinna zawierać:
1. Ołówkową spódnicę.
2. Proste spodnie (granatowe, szare, beżowe),
3. Marynarkę/i.
4. Koszule – koniecznie białą, ale równiez inne np. niebieską.
5. Sukienki – Aneta mówiła o małej grafitowej, albo granatowej, a nie małej czarnej.
6. Swetry, golfy.
Oczywiście Wasza szafa musi odpowiadać waszym potrzebom zawodowym i prywatnym. Jeśli pracujecie w banku, korporacji to musicie mieć więcej formalnych koszul i marynarek. Każda z Was musi dobrać strój do siebie tak, żeby wyrażać siebie i dobrze się ze sobą czuć. Do dzieła!
Jeśli interesuje Was ta tematyka to znajdziecie podobny wpis z Kobiecego Karnawału. Mam też dwa artykuły Aleksandry Frątczak: Smart Casual i Biznesowy Dress Code. Zapraszam!
