Moje Drogie,
W tym tygodniu trochę wcześniej, ale myślę, że jeśli nie dziś to znajdziecie chwilę czasu na ten artykuł – w nadchodzący weekend.
Wiecie co to prokrastynacja? Ja się jakiś czas temu dowiedziała, bo samo zjawisko odkładania rzeczy na później jest mi bardzo dobrze znane. Niestety praktykuję, choć wiem, że nie tędy droga….
Zapraszam do artykułu Kasi!
ŻYCIE NA OSTANIĄ CHWILĘ czyli zrozumieć PROKRASTYNACJĘ
Kasia Malinowska
Rok 1996 …
‘Czy Ty wszystko musisz odkładać na ostatnią chwilę?’
‘Nie mogłaś tego zrobić wcześniej ?’
‘No tak, jak zwykle. Wszyscy są już gotowi, tylko nie Ty!’
Rok 2015 …
Właśnie dziś, te słowa wróciły do niej ze zdwojoną siłą. Trzy miesiące temu otrzymała propozycję stworzenia nowego projektu badawczego, który miał być przepustką do jej międzynarodowej kariery. Z radością zacierała ręce. Nie mogła się już doczekać, kiedy zabierze się do pracy. Zdawała sobie sprawę z rangi zadania, z odpowiedzialności, która spoczywała na jej barkach oraz prestiżu jaki wiązał się z tym projektem. ‘Tym razem będzie inaczej’ – obiecywała sobie. ‘Zaplanuję, podzielę na etapy, wykonam krok po kroku, oddam na czas, będę spokojna, ze wszystkim zdarzę ….. ’
Termin oddania projektu zbliżał się wielkimi krokami. W zasadzie zostały jej 2 kroki, a ściśle mówiąc 2 tygodnie. Tymczasem Róża była nadal (delikatnie to ujmując) w fazie początkowej. I wtedy, nadeszła pomoc …
PROKRASTYNACJA
czyli … patologiczna tendencja do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. To krótkie, aczkolwiek jakże wymowne zdanie, otworzyło jej oczy. ‘Patologiczna tendencja ???’ – nie brzmiało to dobrze. Róża postanowiła raz na zawsze rozprawić się z przeciwnikiem, który nieproszony pojawił się w jej życiu wiele lat temu i krok w krok towarzyszył jej we wszystkim co robiła. Na szczęście Internet pełen był poradników, artykułów i szkoleń on-line, które miały odmienić jej życie na zawsze. Chłonęła wiedzę jak dziecko. Po raz pierwszy zaczęła się zastanawiać nad możliwymi przyczynami. Jedną z nich był …
LĘK PRZED PORAŻKĄ
Osoby dotknięte prokrastynacją są na ogół bardzo zdolne, ale brakuje im wiary w siebie. Często przekładają wykonanie konkretnego zadania do momentu, kiedy wydaje się, że jest już za późno, żeby je wykonać. Staje się to usprawiedliwieniem w razie niepowodzenia. Dla prokrastynatora porażka jest podważeniem jego wartości. Ponadto, jako, że są to perfekcjoniści, prawdopodobieństwo, że nie sprostają własnym wymaganiom jest duże. W rezultacie prokrastynacja prowadzi do „nieudolności” dostarczającej wymówek, gdy oczekiwania nie są spełnione.
LĘK PRZED SUKCESEM
Jakkolwiek paradoksalnie to zabrzmi, część z nas naprawdę boi się sukcesu. Nie jesteśmy na niego gotowi lub obawiamy się, że nie damy rady go udźwignąć. W tym przypadku występuje obawa, że sukces wywoła lub pociągnie za sobą kolejne większe oczekiwania, którym możemy nie sprostać. Próbujemy się więc nie wyróżniać spośród innych. Przyjmujemy bezpieczną pozycje, która nie wymaga od nas kolejnego działania, wysiłku i zaangażowania.
LĘK PRZED BEZRADNOŚCIĄ
Osoby mające skłonność do odkładania zadań na później, chcą mieć wszystko pod kontrolą. Może to wynikać z ich potrzeby autonomii: gdy taka osoba ma zmierzyć się z mało ambitnym zadaniem, ucieka się do prokrastynacji, aby potwierdzić swoją niezależność. Również osoba chcąca poczuć dreszczyk emocji mierząc się z otoczeniem może odkładać wszystko na ostatnią chwilę, balansując na cienkiej linii.
POSZUKIWANIE SILNYCH DOZNAŃ
Okazuje się, że bardzo często skłonność od prokrastynacji wykazują osoby, które potrzebują silnych doznań, które (w pewnym stopniu) uzależnione są od życia w stresie. Podwyższony poziom adrenaliny, maksymalne skupienie na zadaniu, lekka nerwowość, której towarzyszy myśl: ‘zdążę – nie zdążę?’, walka z czasem … to wszystko ich napędza do działania, wprowadza na wyższe obroty, wyzwala maksymalną energie, którą tak bardzo uwielbiają i która sprawia, że krew szybciej płynie, myśli stają się jaśniejsze, a pomysły kreatywnie sypią się z rękawa. Każda sekunda jest na wagę złota, więc wykorzystują pozostały im czas do granic możliwości, wchodząc w stan większej mobilizacji.
ZROZUMIENIE
‘Dokładnie tak!’ – pomyślała Róża. ‘Potrzebuję silnych doznań, dzięki nim czuję, że żyję’.
‘Czy jestem perfekcjonistką?’ – zapytała siebie. ‘Absolutnie TAK!’
‘Czy zadania, których się podejmuję są wykonane na czas?’ – ‘Zawsze!’
‘Czy to co robię jest najwyższej jakości na jaką mnie stać?’ – ‘Oczywiście!’
‘Czy komuś / czemuś szkodzę swoją prokrastynacją ?’ – ‘Nie!’
‘Czy lubię siebie kiedy działam na ostatnią chwilę?’ – ‘Teraz już tak :)’
‘Co mi dało zrozumienie skąd bierze się moja skłonność do prokrastynacji?’ – ‘Większy spokój, akceptacje siebie i wyrozumiałość dla mojego życia na ostatnią chwilę 🙂
… Róża skończyła projekt na czas. Zebrała pochwały i słowa uznania za swoją rzetelność i perfekcjonizm. Innowacyjność projektu stała się jej przepustką do międzynarodowej kariery. Wszyscy gratulowali jej wytrwałości, pracowitości i zaangażowania, które zwieńczone zostały sukcesem … i tylko ONA wiedziała, że był to sukces na … ostatnią chwilę ! 🙂