Biznes w Kobiecych Rękach – Katarzyna Pefew

| |

Witam Was przedweekendowo:)

Nie przypadkowo wracam dziś do jednej z kobiet, która ukończyla ostatnią edycję Programu Biznes w Kobiecych Rękach. Dlaczego? Odpowiedz znajdziecie w tym wpisie:)

Kasia jest świetnym przykładem na to jak ten program weryfikuje pomysły na biznes, pomaga je wyprowadzić w życie i rozwijać. Warto przepuścić swój pomysł przez filtr wiedzy i mentoringu, który zapewnia BWKR. A teraz już historia Kasi Pefew. Zapraszam!

 

Nie przypadkowo wracam dziś do jednej z kobiet, która ukończyla ostatnią edycję Programu Biznes w Kobiecych Rękach. Dlaczego? Odpowiedz znajdziecie w tym wpisie:)

Kasia jest świetnym przykładem na to jak ten program weryfikuje pomysły na biznes, pomaga je wyprowadzić w życie i rozwijać. Warto przepuścić swój pomysł przez filtr wiedzy i mentoringu, który zapewnia BWKR. A teraz już historia Kasi Pefew. Zapraszam!

O Programie Biznes w Kobiecych Rękach dowiedziałam się z  internetu… serfując po sieci… na kilka dni przed ogłoszeniem rekrutacji 🙂 Wcześniej jedynie mignęła mi gdzieś w necie nazwa Sieć Przedsiębiorczych Kobiet, więc już nie brzmiała obco. Pamiętam, że zapisałam w kalendarzu przypominajkę, aby, gdy ruszy rekrutacja, przypadkiem o niej nie zapomnieć 🙂

Był to czas, gdy poszukiwałam możliwości rozwoju dla swojej Kreaturnej Kuchni. Blog miał już 2 lata, byłam też po wielu kursach zdrowego odżywiania, a w toku miałam studia podyplomowe z Poradnictwa Żywieniowego i Dietetycznego na SGGW (które właśnie ukończyłam). Prowadziłam już wykłady o zdrowym odżywianiu dzieci i całych rodzin. Wtedy utwierdziłam się w przekonaniu, że to jest coś, czym chcę się zająć również zawodowo, czyli połączyć pasję z pożytecznym działaniem i zarabianiem na tym pieniędzy.

Rekrutacja do programu BWKR rozpoczęła się w okresie, gdy intensywnie pracowałam i myślałam nad możliwościami rozwoju swoich działań. Miałam głowę pełną pomysłów i nie do końca wiedziałam jak niektóre z nich zrealizować. Z optymizmem opisałam swój plan na biznes, wypełniłam zgłoszenie i… czekałam na wyniki. Ku mojej wielkiej radości zostałam zaproszona do II etapu! I tu pojawiła się niespodzianka, gdyż do systemu wysyłającego zaproszenia na rozmowy wdarł się chochlik i jako miejsce spotkania przesłał mi adres, gdzie zarejestrowana była FPK, czyli zamiast na Smolnej (gdzie odbywały się rekrutacje) wylądowałam na Wilanowie, gdzie… pod wskazanym mi adresem nikogo nie było. Cicho, głucho, zamknięte. Nie mając numeru telefonu do Kasi Wierzbowskiej i Doroty Czekaj, zdołałam tylko z telefonu wysłać na e-mail FPK wiadomość z info, że jestem przed furtką i czekam na spotkanie. Na szczęście po jakimś kwadransie bezsilnego dreptania w miejscu podjechała Pani z domu obok, która okazała się sąsiadką Kasi Wierzbowskiej i na moją prośbę, zadzwoniła do niej i tak wszystko się wyjaśniło. Moja rekrutacja odbyła się finalnie przez telefon spod domu Kasi. Byłam przekonana, że nie zostanę zakwalifikowana do programu. Zdarzyło się jednak inaczej i znalazłam się na liście uczestniczek! 

Program Biznes w Kobiecych Rękach dobiegł końca w grudniu 2014 roku. Po kilku miesiącach mojej wytężonej pracy nad kształtem własnej firmy i zdobywania wiedzy o przedsiębiorczości sfinalizował  się owoc: Fundacja Warzyła Sroczka.

  

Moje działania w kierunku stworzenia własnej firmy nabrały ogromnego tempa w drugim półroczu 2014! A wszystko dzięki programowi BWKR, który dostarczył praktycznej wiedzy i wsparcia mentorskiego. Dzięki niemu  pozyskałam wiedzę na temat tworzenia i prowadzenia własnego biznesu, ale również nauczyłam się wyciągać korzyści z networkingu, sfinalizowałam formę prawną mojego przedsięwzięcia (wchodząc do programu myślałam o działalności gospodarczej, a wyszłam z niego z fundacją) oraz poznałam w nim wspaniałe Kobiety, obie Twórczynie BWKR – Kasię Wierzbowską i Dorotę Czekaj, kreatywne Mentorki i przedsiębiorcze Uczestniczki programu :).

To właśnie dzięki spotkaniom z moją Mentorką – Maią Sobczak, prowadzącą bloga Qmam kasze doszłam do wniosku, że działalność gospodarcza nie będzie dla mnie najlepszą formą prawną i zaczęłam poszukiwać innej. Z racji tego, że już na studiach psychologicznych  marzyło mi się założenie fundacji to zaczęłam rozpatrywać tę formę dla swojej działalności. W podjęciu tej decyzji bardzo mi pomogły rozmowy z Kasią Wierzbowską i Dorotą Czekaj oraz wskazanymi przez nie Mentorkami. 

Mam nadzieję, że relacje jakie nawiązałyśmy podczas tego programu przetrwają próbę czasu i będziemy miały jeszcze okazję spotykać się z dziewczynami, a być może i współpracować. Najważniejszą osobą z poznanych w Programie  jest  moja Wspólniczka – Ewa Woźny, z którą już razem wypłynęłyśmy na nieznane wody… działań fundacyjnych. Chociaż znamy się z Ewą dosyć krótko, to już miałyśmy okazję sprawdzić się w kilku wspólnych przedsięwzięciach, m.in. ugotowałyśmy zupę dla 350 osób na Konferencje TEDx, którą organizowała Agnieszka Galas, również Uczestniczka naszego programu. Poprowadziłyśmy wspólnie wykład o zdrowym odżywianiu dla podopiecznych Fundacji Alabaster podczas Dni Alergii na Stadionie Narodowymi. Okazało się, że wspólne projekty dobrze nam się udają i na tę chwilę mogę powiedzieć, że podjęcie decyzji o naszej współpracy to dobry, rokujący wybór. Dziś już wiem, że razem możemy zdziałać dużo więcej niż w pojedynkę i że świetnie się w wielu kwestiach uzupełniamy mimo różnic.

Gala Finałowa programu BWKR była dla nas z Ewą dosyć wymowna ze względu na kumulację zdarzeń. A mianowicie w dniu Gali  złożyłyśmy w KRS dokumenty fundacyjne, a po południu przypieczętowałyśmy nasz „związek” podczas Gali w Pałacu Ślubów na Starówce 😉

Fundacja Warzyła Sroczka ma na celu edukację w obszarze zdrowego żywienia – przede wszystkim rodziców i dzieci, bo warto zacząć od podstaw. Edukację będziemy realizować na najróżniejsze sposoby, m.in. na wykładach, czy warsztatach zdrowego odżywiania dla osób indywidualnych oraz placówek edukacyjnych. Samych pomysłów na różne działania mamy chyba na najbliższe 10 lat pracy 😉 

Obecnie większość mojego czasu przeznaczam na działalność związaną z „ruszeniem” z Fundacją, jednak nie zapominam o moim blogu Kreaturna Kuchnia. „Kreaturna” będzie teraz marką użyczoną Fundacji  w celu  tworzenia się tejże, przy zachowaniu szerzej postawionych celów i zakresu działań.

Warto wziąć udział w BWKR. Trzeba porzucić strach i otworzyć się na pomoc innych, korzystać z dobrodziejstw, które przynosi nam świat:)


I tu dobra wiadomość –  30 marca 2015 rusza kolejna edycja programu Biznes w Kobiecych Rękach. Spotkanie informacyjne odbędzie sie 20 marca, a szczegóły znadziecie tutaj.

Powiązane posty: Biznes w Kobiecych Rękach – Beata Kozikowska / Biznes w Kobiecych Rękach – Wioletta Broda /Biznes w Kobiecych Rękach – Magdalena Podpora / Biznes w Kobiecych Rękach – Katarzyna Chrabałowska /Gala finałowa Biznesu w Kobiecych Rękach / Koktajlowe zaproszenie do współpracy! – to post o Gali inaugurującej BKR w czerwcu 2014.

Poprzednie

Akademia Rekomendacji – 9 marca 2015

Wiosenne porządki – Anna Kossak

Dalej