Portrety Kobiet Przedsiębiorczych – Patrycja Załug

| |

O wywiadzie z Patrycją Załug, dyplomowaną trenerką i certyfikowanym coachem pewności siebie z Instytutu Przemiany, myślałam już od jakiegoś czasu. Patrycja współtworzy Akademię Kobiet Sukcesu od samego początku jej powstania, w jej ramach prowadzi warsztaty, coaching oraz Szkołę Liderek. A dodatkowo w Akademii Kobiet Sukcesu zaczęła się moja przygoda z samorozwojem.

Poprosiłam o  wywiad i mam nadzieję, że spodoba Wam się jego efekt. Zapraszam!

Beata:  Witaj Patrycjo. Cieszę się, że zgodziłaś się udzielić mi tego wywiadu. Opowiedz nam jak powstawała Akademia Kobiet Sukcesu? Wyrosła z marzenia? Z potrzeby serca? Z . … jakiejś innej potrzeby?

Patrycja: Dziękuję za zaproszenie. Akademia powstała z naszej potrzeby rozwoju i chęci zrobienia czegoś ciekawego. W trakcie organizowania kolejnych wydarzeń, okazywało się, że kobiety biorące w nich udział mają podobne do nas potrzeby, szukają podobnych rzeczy, wartościowych warsztatów, inspirujących osób, możliwości ruszenia z miejsca i sprawdzenia się w działaniu. Od początku bliska była nam idea, że sukces dla każdej kobiety oznacza co innego, i że najważniejsze jest, abyśmy żyły pełnią siebie, swoich możliwości, swojego potencjału. Wszystkie projekty, które prowadzimy w Akademii  są skupione wokół inspirowania, edukowania i motywowania kobiet do sięgania po więcej spełnienia w życiu oraz dostarczania narzędzi jak to zrobić: jak ruszyć z miejsca, kiedy ma się jakiś pomysł, np. na biznes, jak zbudować pewność siebie, jak wzmocnić skuteczność w działaniu.

images

Beata: Czy od samego początku współpracowałaś z Gosią Smoczyńską, wówczas jeszcze Sawicką? Czy AKS to wasz wspólny projekt?

Patrycja: Z Gosią poznałyśmy się w 2007 roku. Pewnego dnia spotkałyśmy się na konferencji kobiet przedsiębiorczych i w luźnej rozmowie dzieląc wrażeniami powiedziałyśmy, że w sumie mogłybyśmy zacząć robić podobne konferencje. Gosia była pomysłodawczynią Akademii i siłą napędową całego projektu. Zaangażowana, potrafiła  porwać za sobą grono wspaniałych osób, dzięki którym ten projekt zaczął rozkwitać. Finalnie, zostałyśmy w nim we dwie i od kilku lat współprowadzimy Akademię rozwijając ją i tworząc coraz to nowe autorskie projekty i warsztaty, które, z czego się bardzo cieszymy, pomagają wielu kobietom rozwinąć skrzydła.

Beata: Ile czasu zajęło Wam przejście od projektu do działania?

Patrycja: Właściwie nie było etapu nie-działania. Obie jesteśmy bardzo sprawcze i kiedy w coś wierzymy, od razu zaczynamy pracować, żeby to zrealizować. Jesteśmy doskonałym przykładem na to, że wiedzę o swoich umiejętnościach i pewność siebie najlepiej czerpie się ze sprawdzania się w ogniu działania – tak wykuwają się nasze najcenniejsze talenty, w ten sposób najszybciej wzmacniamy umiejętności.

Beata: Czy początki były trudne? Jak sobie z tym radziłaś?  Co pomagało?

Patrycja: Największe wyzwanie stanowiło odnalezienie prawdziwej odpowiedzi na pytanie: co jest naprawdę moje, w którym kierunku chcę zmierzać, czego naprawdę chcę, w co chcę się zaangażować, a co nie ma dla mnie sensu. Potem prowadząc warsztaty i rozmawiając z kobietami, zauważyłam, że ta potrzeba odkrywania swoich pragnień, jest bliska wielu kobietom, i że wiele z nas bywa w takim punkcie, kiedy po prostu nie wie co dalej i odkrywamy to dzięki jakiejś iskrze, inspiracji, a czasami, tak jak w moim przypadku, dzięki angażowaniu się w wiele różnych projektów i „przymierzanie ich” jak ubrań i sprawdzanie czy pasują do mnie, a ja do nich.

Beata: Czy w trudnych momentach nie żałowałaś przejścia z etatu na działalność?  Co robiłaś przed AKS?

Patrycja: Nawet w nielicznych trudnych chwilach, nigdy nie pojawiło mi się zwątpienie czy lepiej byłoby pozostać na etacie. Wcześniej pracowałam przez prawie 10 lat w korporacjach, finalnie jako product manager. Uwielbiałam marketing, ale serce ciągnęło mnie do rozwoju osobistego. Myślę, że mój wewnętrzny spokój i pewność, że jestem w dobrym miejscu, że to co robię jest dokładnie tym, co chcę robić, wynika z cudownego połączenia ze swoją życiową misją: inspirowania ludzi do bycia coraz bardziej samoświadomymi, tworzenia przestrzeni, w której mogą rozkwitać, odkrywać siebie. To daje mi niesamowity napęd i moc.

Beata: Z jakimi trudnościami muszą się zmierzyć kobiety, które rezygnują z etatu na rzecz swojego biznesu? Co mogłabyś im poradzić?

Patrycja: Podstawowym wyzwaniem, i to potwierdzają także nasze badania, są finanse. Szczególnie w pierwszym roku. Dlatego zawsze mówię kobietom, aby budowały sobie poduszkę finansową. Wiesz, że chcesz założyć swoją firmę – odkładaj pieniądze, żeby mieć przynajmniej na rok spokojnego życia. Wiem, że czasami nie jest to proste, sama pamiętam chwile, kiedy musiałam pożyczać pieniądze na studia i utrzymywać się za naprawdę niewielkie pieniądze, ale jeśli myślimy poważnie o tym, żeby otworzyć coś swojego, to zadbanie o finanse, to podstawa. Kolejnym wyzwaniem jest wiara w siebie. Zaskakujące, pomimo że wiele z nas świetnie daje sobie radę na etatach, kiedy myślimy o założeniu swojej firmy, czujemy się czasami tak, jakbyśmy traciły wszystkie swoje umiejętności, kiedy nie stoi za nami pracodawca i mamy występować w swoim imieniu i dla siebie. Tutaj rozwiązaniem jest na przykład coaching, albo poproszenie o pomoc przyjaciół, bliskie osoby, aby nas wsparły i powiedziały jakie widzą nasze mocne strony. A potem wewnętrzna praca nad tym, żeby uwierzyć, że damy radę. Wiem, pracując z kobietami, że jeśli ich pragnienie wynika z prawdziwej potrzeby serca, z głębokiego powołania, wtedy zawsze znajdą sposób, żeby zrealizować swoje marzenie, pomysł.

Beata: AKS to zaledwie początek. Co było kolejnym projektem, który stworzyłaś w AKS ? Skąd się wziął pomysł na to?

Patrycja: Cztery lata temu wymyśliłyśmy z Gosią SzkołęLiderek, a właściwie wymyśliło ją życie i obserwacja potrzeb kobiet biorących udział w naszych konferencjach i warsztatach. Zauważyłyśmy, że wiele z nich chciałoby założyć własny biznes, ale nie wierzą do końca czy dadzą radę, czy sprawdzą się w działaniu, a czasami po prostu potrzebowały wiedzy jak się przygotować albo pewności siebie, żeby ruszyć z miejsca. I tak powstała Szkoła Liderek, interdyscyplinarne studium przedsiębiorczości dla kobiet,  skierowana do osób pragnących założyć własny biznes. W obecnej edycji 16 Adeptek przejdzie drogę od pomysłu do biznesu, sprawdzając się w działaniu, realizując autorskie projekty i poprzez doświadczenie wzmacniając pewność siebie i inne cechy potrzebne przedsiębiorcy.

Beata: Opowiedz nam więcej o Sukcesie na Start.

Patrycja: Sukces na Start to był cykliczny projekt konferencji i mini-warsztatów, który obecnie ewoluował w znacznie większy format konferencji Masz w sobie MOC. Ostatnia konferencja zgromadziła ponad 400 osób. Naszą intencją jest inspirowanie do życia pełnią i właśnie dlatego zapraszamy interesujących mówców, którzy pokazują swoim przykładem, że można żyć tak jak się chce i osiągać sukces, dzięki autentyczności. Chcemy tworzyć energetyczne wydarzenia, które dodają mocy i inspirują do działania, są siłą napędową marzeń wszystkich osób biorących udział.

Logo_Masz_w_sobie_MOC_Akademia_Kobiet_SukcesuBeata: Czy Szkoła Liderek powstała po Sukcesie? Oba są Twoimi autorskimi projektami, prawda?

Patrycja: Zarówno Szkołę Liderek jak i Sukces na Start wymyśliłyśmy wspólnie z Gosią. Podobnie Masz w sobie MOC. Jesteśmy naprawdę płodnym zespołem kreatywnym.

Beata:  Czy różnią się kolejne edycje SzL od pierwszej?

Patrycja: Pierwsza edycja była skupiona głównie na wzmacnianiu cech liderki, wyzwalaniu sprawczości. Obecna skupia się bardziej wokół tworzenia własnego biznesu. Jednak to co pozostaje niezmienne, i to jest największa siła tego doświadczenia jakim jest Szkoła Liderek, to okazja do sprawdzenia się w działaniu, przygotowanie własnego autorskiego projektu w ramach studium, tak aby w praktyce wyzwalać w sobie i budować kompetencje niezbędne przedsiębiorczej kobiecie. A przede wszystkim przekonać się, że da się więcej niż początkowo myślałyśmy, że będzie możliwe.

Beata: Ciekawi mnie ile kobiet, które ukończyły poprzednie edycje Szkoły Liderek otworzyło swój biznes. Czy macie takie dane? Czy śledzicie losy tych kobiet po SL? A może współpracujecie z wybranymi?

Patrycja: Obecnie już ponad 70 wspaniałych kobiet ukończyło pięć edycje Szkoły Liderek. Naszym celem nigdy nie było to, aby statystyki otwierania biznesu były jak najwyższe, zależało i zależy nam raczej na tym, aby każda Adeptka biorąca udział w Szkole Liderek odkryła czego naprawdę chce i wzmocniła się w dążeniu do tego. Tym niemniej, jesteśmy bardzo dumne, że wiele z Absolwentek prowadzi obecnie prężnie działające biznesy czy ważne społecznie projekty, jak np. Ela Lange, zajmująca się coachingiem zdrowia, czy Kasia Dziubałka, organizująca Wielkie Wymiany Kontatków.

Beata:  A co możesz nam powiedzieć o kolejnym swoim autorskim programie jakim jest „Codziennie PEWNA SIEBIE”. Jak to działa? Czy będzie nowa edycja? Jeśli tak to od kiedy? I dla kogo to jest program?

Patrycja: Równolegle z tworzeniem Akademii zaczęłam pracować nad stworzeniem Instytutu Przemiany, miejsca, w którym będziemy edukować jak budować prawdziwą wewnętrzną pewność siebie, która pomaga doświadczać życia w bogaty i pełny sposób, osiągać sukcesy w zgodzie ze sobą, i dzięki własnej autentyczności. I dziś mogę z dumą powiedzieć, że się udało. Opracowałam metodę wzmacniania pewności siebie, z której skorzystało już ponad 1200 kobiet, a Magazyn Coaching opublikował artykuł nt. moich autorskich 8 filarów pewności siebie. Od ponad 3 lat regularnie odbywają się warsztaty Codziennie PEWNASIEBIE oparte właśnie na tych 8 filarach, które odczarowują pewność siebie pokazując, że buduje ją przede wszystkim to co w środku na swój temat myślimy i czujemy, a nie jakieś gesty, pozy czy maski.

Beata: Wiem, że jesteś osobą kreatywną i podejrzewam, że na tym nie koniec. Co planujesz na najbliższy rok? Jakieś nowe projekty?

Patrycja: Oczywiście (śmiech). Przyszły rok to przede wszystkim kontynuacja naszych najlepszych, sprawdzonych projektów i warsztatów, na pewno kolejna edycja Szkoły Liderek, nowa energetyczna odsłona konferencji Masz  w sobie MOC, warsztaty Codziennie PEWNA SIEBIE i nowe grupy rozwojowe.  A poza tym wiele nowości, ale za wcześnie jeszcze, aby o nich mówić, jesteśmy w fazie projektowania.

Beata: Co mogłabyś poradzić kobietom, które czują, że znalazły się na rozdrożu i nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem.  Od czego powinny rozpocząć  poszukiwania?

Patrycja: Od poszukania siebie: czego naprawdę chcesz, co sprawia ci radość, skontaktowania się ze swoimi emocjami, poznania siebie. Każda okazja jest dobra: uczestniczenie w konferencjach, rozmowy z bliskimi i nieznajomymi, wsłuchiwanie się w siebie w medytacji, obserwowanie siebie w różnych sytuacjach i konsekwentne pytanie siebie – co jest naprawdę moje, w czym czuję się dobrze, a w czym tak sobie. Można też poszukać pasującego nam coacha albo mentora, kogoś kto idzie drogą, która nas inspiruje i od kogo chcielibyśmy się uczyć. No i najważniejsze: warto sprawdzać się w działaniu. Bo nawet jeśli nie wiesz dokąd idziesz, kiedy robisz pierwszy krok już jesteś bogatsza o nowe doświadczenia, nową perspektywę, widzisz więcej. Po tym pierwszym kroku, odsłaniają się przed Tobą kolejne i kolejne. I tak, nawet bez świadomości dokąd zmierzasz, na samym początku, w końcu docierasz do celu: miejsca które czujesz, że jest naprawdę twoje. Polecam gorąco lekturę książek Macieja Bennewicza, np. „Coaching Tao”, czy „Przebudzenie” Anthonego de Mello.

Beata: Czy coaching to dobry kierunek dla poszukujących? Wiem, że prowadzisz również sesje indywidualne. 

Patrycja: Jako coach przede wszystkim tworzę przestrzeń pełną akceptacji i życzliwości, uważnego słuchania, w której dzieje się zmiana, przemiana, rozkwitanie. Dzięki tej przestrzeni osoby, z którymi pracuję mogą łatwiej i szybciej dotrzeć do siebie, zrozumieć o co im tak naprawdę chodzi, zobaczyć w sobie wspaniałą, pełną zasobów osobę. I zacząć tworzyć wspaniałe, bogate życie. Tematy prowadzonego przeze mnie coachingu oscylują wokół budowania wewnętrznej pewności siebie, poczucia własnej wartości, tworzenia wizji spełnionego życia i realizowania jej, poznawania siebie i swoich pragnień. Odkrywania tego, za czym tęskni serce i podążania za tym, realizacji marzeń. Sama wielokrotnie korzystałam i korzystam z coachingu i uważam, że to wspaniałe, niezwykle sycące doświadczenie: być w pełni wysłuchaną przez osobę, która nie ma swoich preferencji na twój temat, a jej jedynym celem jest wspieranie cię w realizacji twojego celu. Bezcenne. Polecam każdemu.

Poprzednie

Wernisaż prac Jerzego Treita – 16 października

Design Thinking – co to takiego?

Dalej