Portrety Kobiet Przedsiębiorczych – Olga Wilińska

| |

Witam Was serdecznie,

Dziś chciałam przedstawić może mniej znaną publicznie, ale również bardzo przedsiębiorczą, kobietę:)

Poznałam Olgę Wilińską podczas jednej z kolacji organizowanej przez Sieć Przedsiębiorczych Kobiet. Udało nam się zamienić kilka słów i wymienić wizytówkami. Dowiedziałam się, że Olga prowadzi firmę poligraficzną IBI.pl i pomyślałam czemu nie napisać o jej doświadczeniu biznesowym. I oto efekt. Zapraszam!

Beata:  Olgo, dziękuję za chęć rozmowy. Opowiedz nam czym się zajmujesz, jaką działalność prowadzisz? 

Olga: Prowadzę firmę, która zajmuje się drukiem projektów reklamowych na różnych materiałach i o różnych wielkościach. Specjalizujemy się w kompleksowej obsłudze Klientów, tak żeby nie musieli się angażować w żadne etapy produkcji ani martwić o transport, dostarczamy gotowy produkt w wyznaczonym terminie.  Naszym wyróżnikiem jest to, że uwielbiamy wyzwania, realizujemy wszelkie projekty indywidualne, nietypowe, jednym słowem wyjątkowe.

Beata:  Co robiłaś przed rozpoczęciem własnej działalności?  

Olga: Uczyłam się. Własną firmę założyłam jeszcze na studiach bardziej jako hobby niż źródło utrzymania, ale po kilku rozmowach rekrutacyjnych, mimo powodzenia kilku z nich, byłam pewna, że nie chcę pracować w korporacji. Dlatego zabrałam się za rozwijanie własnej firmy,

która  początkowo zajmowała się głównie tworzeniem stron internetowych, a potem zaangażowałam się w  jej rozwój  w kierunku firmy produkującej ulotki, wizytówki, plakaty, kalendarze, artykuły prasowe, banery, tablice unijne i mogłabym tak długo jeszcze wymieniać.

Beata:  Co spowodowało, że zdecydowałaś się iść własną drogą?

Olga: Nie nadaję się do pracy od … do… Lubię rano pospać, często pracuję w nocy. Mam dużo obowiązków rodzinnych, których pogodzenie z pracą na etacie, byłoby chyba niemożliwe. A od kiedy mam dzieci jeszcze bardziej sobie chwalę tę decyzję, bo mogę spędzać z nimi tyle czasu ile potrzebują, czasem pójść do przedszkola na 10-tą, czasem zostać w domu. To są dla nas bardzo ważne chwile – nie do odrobienia.

Beata:  Nie żałujesz tej decyzji?

Olga: Nie, choć chwilami bywało ciężko. Ale możliwość pracy w domu, latem na tarasie, zimą przed kominkiem, z psami pod nogami i dziećmi w piaskownicy –  rekompensuje wszystko!

Beata: Czy masz plan na rozwój swojej firmy? Na jaki okres?

Olga: Plan mam, ale on jak to z planami bywa, stale ulegają modyfikacjom. Teraz też pojawiły się nowe oferty współpracy, nowe wyzwania. Ja jestem taka trochę „Zosia-samosia” i ciężko mi powierzyć innym wiele spraw, ale wiem, że powoli zbliża się moment kiedy, jeśli chcę żeby firma działała długie lata, będę musiała zbudować zespół, który poradzi sobie  także beze mnie.

Beata: Czy uważasz, że na spotkaniach networkingowych można zdobyć nowe kontakty biznesowe?

Olga: Można, można. Na przykład dzięki spotkaniu networkingowemu zostałam sponsorem konferencji „Rewolucja w komunikowaniu się…” Gdyby nie networking i spotkanie organizatorów pewnie by się to nie miało miejsca. Tylko nie można oczekiwać od razu zysków, trzeba skupiać się na budowaniu kontaktów, dobrych relacji i dać sobie czas. A nowe możliwości pojawią się na pewno. Tylko nie wolno ich przegapić.

 Beata:  Jak pozyskujesz nowych klientów?

Olga: To jest najtrudniejsze. Zwykle zdobywam Klientów przez polecenie, rekomendację. To oni stali się moimi stałymi, najważniejszymi Klientami. Staram się  również składać oferty w przetargach nieograniczonych, konkursach ofert, ale tylko tych, gdzie są brane pod uwagę inne kryteria poza ceną. Mamy doświadczenie w realizowaniu zamówień dotyczących wydawnictw i tablic drogowych na potrzeby projektów współfinansowanych ze środku Unii Europejskiej. Znajomość procedur i niezbędnych dokumentów często jest atutem.

Beata:  Z jakich części kraju masz ich najwięcej?

Olga: Najwięcej z Warszawy i okolic. I ostatnio z Irlandii, bo dla Polaków, którzy tam otworzyli swoją działalność taniej jest drukować ulotki i inne materiały w Polsce. Nawet z wysyłką jest to dużo tańsze niż tam na miejscu. I to też są Klienci w zasadzie wyłącznie z rekomendacji.

Beata: Co jest najtrudniejsze w prowadzeniu własnego biznesu?

Olga: Nieprzewidywalność, stale zmieniająca się sytuacja rynkowa. I to, że chwilami nie da się oddzielić pracy od życia domowego. To nie działa tak, że wychodzi się z pracy i zapomina. Dlatego często pracuje się dłużej niż 8 godzin dziennie.

Beata: Co mogłabyś poradzić wszystkim tym kobietom, które chcą iść nową drogą, swoją drogą.

Olga: Poradziłabym żeby się nie poddawały i szły swoją drogą .  I żeby wierzyły w to co robią. Napotkają zapewne na różne trudności, ale można je pokonać, a i sukces wtedy lepiej smakuje!  Najpierw jednak trzeba się uczyć i wiedzieć dokładnie co się chce robić, a potem działać!

Beata: Jakie masz plany na kolejny  rok?

Olga: Pokonanie kolejnego wyzwania, które napotkam na swojej drodze, pozyskanie  nowego strategicznego Klienta, nad tym już pracuję. Od trzech lat planuję wyjazd z dziećmi na narty, ale za każdym razem wypada coś co nam przeszkadza  i co przesuwa ten plan w czasie. Mam nadzieję, że w 2015 się uda:)

Beata: I tego Ci życzę, Tobie i dzieciom. Dziękuję Ci za poświęcenie mi czasu.

Olga: Ja również bardzo dziękuję.

Poprzednie

Design Thinking – co to takiego?

Portrety Kobiet Przedsiębiorczych – Kasia Malinowska

Dalej