W sobotę, po Konferencji „Masz w sobie MOC”, którą opiszę wkrótce, pojechałam na dzień otwarty w Ambasach Francji i Niemiec. Początkowo miałam zamiar wejść tylko do Ambasady Francji, ale wystarczyło mi czasu i poszłam zobaczyć również jak wygląda Ambasada Niemiec, tym bardziej, że to po sąsiedzku:)
W Ambasadzie Francji zwiedzanie odbywało się pod czujnym okiem przewodniczki, która pokazała salon i bibliotekę z kominkiem i fortepianem, a w jadalni był kamerdyner, który opowiadał o zastawie stolowej i usługiwaniu, które polega na tym, że wszystko jest donoszone i goście nie muszą po nic sięgać sami. Była też mowa o protokole, który obowiązuje przy usadzaniu gości przy stole co związane jest z ich ważnością oraz momentem przyjazdu do Polski, ważniejsi są Ci, którzy są dłużej na placówce. Wszystko to jest bardzo restrykcyjnie przestrzegane.
Biblioteka
Zastawa zgodna z francuskimi wymogami etykiety
Ambasador Francji z Panią, która opowiadała o protokole
W ogrodzie były stoiska firma francuskich, które prezentowały swoje produkty, usługi lub sprzedawały produkty francuskie. Zjadłam cudne lody czekoladowe, ostatnią porcję, które były mega dobre. Bez cukru i bardzo mocno czekoladowe, ze składników naturalnych. Pysznneee!!! Robi je firma Sucre. Warto spróbować przy okazji pobytu w CH Arkadia, bądź w Galerii Mokotów. Niestety nie zrobiłam zdjęcia tego stoiska.
AMBASADA NIEMIEC
Po tych pysznych lodach zdecydowałam się pójść do Ambasady Niemiec tym bardziej, że kończył się dzień otwarty. Przed Ambasadą stało mnóstwo samochodów znanych marek, oto zdjęcia:
#Limuzyna Mercedes-Benz Typ 300 (W 186)
Był też samochód, który o tej porze był już cały zapisany i zamalowany. A że kiedyś był biały to widać było, że wiele dzieci, i nie tylko, miało super zabawę! A oto jak wyglądał, gdy tam dotarłam:
A wnętrza Ambasady są przyjemne, choć inaczej zorganizowane niż w Ambasadzie Francji.